niedziela, 28 kwietnia 2013

Dzień sportu w Milanówku

27 kwietnia, Stadion KS Milan. Tradycyjna 16-sta już Mila Milanowska - bieg na 1600 m i terenowe wyścigi kolarskie. Pogoda dopisała, frekwencja też. Ścigali się młodzi i starzy, przedszkolaki i emeryci. Nikt nie odpuszczał, każdy walczył jak mógł.





Nasza sekcja włączyła się w ten dzień, w organizację jak i udział.







Nikt z uczestników nie odjechał na pusto, zwycięzcy z pucharami, medalami i nagrodami, dla pokonanych też coś się znalazło i co najbardziej cieszy młodzi napierają, w tym roku po raz pierwszy rywalizowały przedszkolaki, będzie komu za lat parę przekazać pałeczkę, na rower i w trasę!


Więcej zdjęć w naszej galerii.

Na Stadionie Narodowym

Miała być impreza na 3,5 tys ludzi. 28 kwietnia 2013. W nocy burza, od rana lało. Wyjazd miał nastąpić w Pruszkowie, dojazd na stadion narodowy, przejażdżki po stadionie i wyjazd na pola mokotowskie. Deszcz wszystko zepsuł.
Skończyło się tylko tym, że ci co nie z cukru, a było ich garstka pojeździli po stadionie. Monika, Michał, Leszek i Rafał




poniedziałek, 22 kwietnia 2013

NAJAZD ROWERZYSTÓW NA MILANÓWEK

SZOK ! SZOK!
NAJAZD ROWERZYSTÓW NA MLANÓWEK

21 kwietnia zaprosiliśmy UKTR Vagabundus na wycieczkę do Milanówka, a zjechało się pół Warszawy, no nie pół , ale frekwencja była imponująca. Jak się udało to policzyć nie wiem do tej pory. Podobno było 92 rowerzystów.
Nieważne, startujemy z Milanówka, w Pruszkowie mamy odebrać gości, jedzie z nami burmistrz Milanówka Jerzy Wysocki. Podjeżdżamy pod stację, jest ok 20 osób. Czy pociąg był już przed nami?
Nie to ci co przyjechali na start na kołach. Za chwilę telefon pociąg się spóźni, poczekajcie. Czekamy, nadjeżdża pociąg i wypływa fala rowerzystów. Za chwilę następny telefon, nie zmieściliśmy się wszyscy do pociągu, przyjedziemy następnym, poczekajcie. Czekamy.

Są wszyscy, jedziemy do Milanówka - Pruszków, Moszna, Biskupice, Żuków, - Milanówek
Wita nas koordynator  Sportu - Włodzimierz Filipiak, Włodzimierz Starościak opowiada gościom historię Milanówka.









W MOK-u kawka i milanowskie krówki.
Następnie zwiedzamy Milanówek i dojeżdżamy do Turczynka, jedna z uczestniczek pyta mnie o numery totolotka, jakie ma skreślić, żeby to kupić. A co ja wróżka? Sam bym chętnie trafił.

Dalej kierujemy się na Podkowę Leśną, Żółwin i
zjeżdżamy przez Owczarnię do Kazimierówki.
Tam zwiedzamy Ogród Rzeżby Juano Soriento.
Robi wrażenie.





Wracamy do Milanówka, w amfiteatrze na Fiderkiwicza robimy grila. Powoli otrząsam się z szoku. Uff, chyba się udało. Wiele osób pierwszy raz w Milanówku, ale zapowiada, że tu jeszcze przyjedzie, fajnie, zapraszamy.
Więcej zdjęć w galerii (Milanówek 21.04)
Podzielcie się wrażeniami w komentarzach, słowa krytyki chętnie przyjmę, z nauką na przyszłość.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

wizyta Vagabundusa w Milanówku

21 kwietnia zaprosiliśmy do Milanówka Ursynowski Klub Turystyki Kolarskiej Vagabundus.
Goście przyjeżdżają SKM-ką do Pruszkowa o 9,53.
Zbiórka dla Sekcji Turystyki Rowerowej Milanówek pod MCK w Milanówku. O godz. 9,00 wyjeżdżamy rowerami do Pruszkowa na spotkanie z Vagabundusem.
Następnie wracamy do Milanówka przez Mosznę, Płochocin, Rokitno, Żuków, zwiedzanie Milanówka, wyjazd do Podkowy i powrót do Milanówka na grilla. (dystans ok 40 km + 15 dla STR Milanówek wyjazd do Pruszkowa)

niedziela, 14 kwietnia 2013

JERUZAL

Kolejna "Niedziela na dwóch kółkach" zaliczona. Inna niż poprzednie, niby na Mazowszu a trochę jak w Górach Świętokrzyskich, to zasługa Staszka, dzięki. Na zakończenie ognisko zorganizowane przez Tadzia z TCJ Jaktorów w urokliwym miejscu pod Jaktorowem, równie dzięki.
Z planowanych 60 km wyszło 73 ale nie dla wszystkich. Start był w Radziwiłłowie Maz dokąd dojechaliśmy pociągiem, ale są w naszej grupie osoby, które boją się pociągów i dmuchali do Radziwiłłowa rowerami, dla nich wycieczka rozszerzyła się do 107 km.
było trochę gum
prowadzący się przygotował
trasa zróżnicowana










I tak w bólach, trudzie i znoju dotarliśmy na ognisko. Dzięki dla gospodarzy wspaniałego rancza. Kiełbacha na gorąco to było to, czego nam było trzeba. Trochę dostaliśmy w kość na trasie.


A już wkrótce, no może za dzień dwa, jak odpoczniem i Paweł przejrzy swoje 600 zdjęć w galerii zdjęć relacja foto


poniedziałek, 8 kwietnia 2013

JERUZAL

wycieczkę poprowadzi Staszek
14 kwietnia 2013 - kolejna wycieczka

DYSTANS OK 60 KM - trasa asfaltowa
Start rowerowy w Radziwiłłowie Mazowieckim
- dojazd do Radziwiłłowa pociągiem. Zbiórka na stacji PKP
w Milanówku godz. 9,30 - odjazd pociągu 9,44
 zakupić bilet + rower w jedną stronę, do Milanówka wracamy rowerami.
W drodze powrotnej z Jeruzala wstępujemy w okolicach
Jaktorowa na ognisko TCJ Jaktorów (do kieszeni wrzucić kawałek kiełbachy).
 (Ci, którzy boją się pociągów  dojeżdżają do Radziwiłłowa rowerem na  godz. 10,15 na stację PKP.)

MUZEUM PUSZCZY KAMPINOWSKIEJ

7 kwietnia 2013
No i przegoniliśmy zimę, wprawdzie nie zdążyliśmy zjeść wszystkiego śniegu ale mieliśmy wspaniałą słoneczną pogodę. Do Granicy w Puszczy Kampinowskiej wybrało się 17 osób.
Na polance niedaleko muzeum małe śniadanko i piknik kawowy, potem
zwiedzanie muzeum. Od przewodnika dowiedzieliśmy się wiele ciekawych informacji o Puszczy Kampinowskiej i jej mieszkańcach
zupełnie innych niż w książkach, folderach czy internecie. Np, że
największymi zwierzętami jakie zauważono w puszczy były słonie,
że niedźwiedzie kradną rowery, a rosiczka pospolita najchętniej
zjadłaby Heńka.
Zdarzyła się i taka droga jak powyżej ale tylko fragment w samej puszczy. A przez cały dzień suchy rozpalony słońcem asfalt. Przekręciliśmy równiótko 80 km. Mimo bieli czuć już długo oczekiwaną wiosnę.