niedziela, 15 marca 2015

w 2015 ruszyło

Rozpoczęcie sezonu już za nami, ruszyło i to ruszyło z wielką pompą, no może trąbą (ale o trąbie w dalszej części). Jeszcze nigdy na rozpoczęciu sezonu w tak wczesnym okresie nie pojawiło się tylu chętnych, zapaleńców dwóch kółek. Wystartowało 37 osób.

Sam byłem w szoku. Jeszcze większy przeżyłem jak dotarliśmy do punktu docelowego, czyli serbskiej Karczmy Guca w Grzędach. Wprawdzie wcześniej informowałem, że przyjedzie nas do 25 osób, ale sam nie spodziewałem się tylu na starcie. Guca. Dziewczyny z obsługi przemiłe, a właściciel Goran, rodowity serb, z Gucy w krótkim przemówieniu (no cóż kuchnia goni) powiedział kilka słów o swoim pobycie w Polsce, serbskiej miejscowości Guca i festiwalu trębacza jaki się tam odbywa. Karczma nawiązuję z resztą do tego festiwalu. Tru-tu - tutu - tru. Dzięki Goran.
Obsługa też była w szoku, ale zapanowali bezbłędnie. Przyjęli nas, choć troszkę zmieszani sporą nadwyżką. Szybko, sprawnie, a przede wszystkim smacznie, rewelka, polecamy
Pleskavica, cievapcici, ustipci, rażnici, gulas, corbi, jagnentina, telentina to wyjątkowe potrawy kuchni bałkańskiej zawsze przygotowane z najwyższej jakości produktów i wedle tradycyjnych receptur. Tak czytaliśmy o tym przed przyjazdem, i w pełni się z tym zgadzamy.


Przekręciliśmy 56 km. Jak na początek wystarczająco i obiecująco. Sezon 2015 uważam za otwarty. Hej!
(więcej zdjęć w galerii) Ps. Koszulkę STR przywdział Kłapouchy - gratulujemy!