niedziela, 7 października 2018

Zajezdnia - Urzut

Ostatnia kalendarzowa wycieczka w tym roku (pozostało już tylko zakończenie sezonu, ale to już nie punktowane, to będzie konsumowane). Ale i dzisiaj konsumpcji nie brakowało, wszak była to wycieczka z cyklu "Kuchenne rewolucje" - i odwiedziliśmy knajpę. Zajezdnia - Urzut, przyjemny lokal przy trasie katowickiej, wybór dla podniebienia spory, bardzo miła obsługa, a i wygląd restauracji niczego sobie. Placki ziemniaczane z sosem kurkowym - pycha, przynajmniej mnie smakowały, co do innych kubków smakowych się nie wypowiadam, ale zjeść było można.


A pojeździć? Mimo, że Urzut dość blisko pojechaliśmy trochę na okrętkę. Po drodze wpadliśmy do klasztoru Matki Bożej Różańcowej w Radoniach, klasztoru sióstr dominikanek. Tam opiekun, Ojciec Dominikanin opowiedział nam historię powstania klasztoru, następnie zwiedziliśmy przyklasztorną kaplicę, w której na szczególną uwagę zasługuje kamienna droga krzyżowa.
W miarę krótko, lajtowo, bezstresowo, ale już najeździliśmy się w tym roku, będzie co wspominać, a dzisiaj było na odprężenie.

I zapraszam do Galeri 2