wtorek, 30 czerwca 2015

Rekordowe Święto Roweru w Lubartowie

Jest to największa w Polsce impreza rowerowa, i co roku pada nowy rekord. W ostatnią niedzielę na Trasach w Lubartowie kręciło 14 347 rowerzystów, w tym 14 z STR Milanówek.

Dla większości z nas Lubartowskie Święto Roweru,
które odbywa się  w niedzielę powiększyło się do trzech dni.
27 czerwca (sobota) pociągiem do Pilawy, a dalej na kołach do Firleja pod Lubartowem, wyszło 130 km. Po drodze w Woli Okrzejowskiej zwiedziliśmy Muzeum Sienkiewicza.


W ośrodku Wodnik nad jeziorem wspólne ognisko z klubami rowerowymi z Lubartowa - Relaks, TTX z Warszawy oraz z Białorusi i Ukrainy.

Niedziela 28 czerwca Lubartowskie Święto. Do Lubartowa mieliśmy ok 10 km  (ale tam jest wszędzie 10 km ). Pojechaliśmy razem z drużyną Białoruską. Potem już na trasy ruszaliśmy sami. Najpierw najkrótszą Do Kozłówki, gdzie zwiedziliśmy Pałac Zamojskich i  Muzeum Socrealizmu.
Trasa 17 km. Drugą trasę wybraliśmy nową, 5 a trafiliśmy jak w
"Dziesiątkę", Wspaniałe widoki, trochę lasu i trochę atrakcji. Pogadanka z leśnikami, zwierzyniec U Adama, no i turniej w strzelaniu z łuku. Zwyciężyły dwa Michały.A tak ogólnie łucznictwo nie jest jednak naszą mocną stroną. Druga trasa liczyła 37 km. .




Wieczorem już wspólna parada ulicami Lubartowa.
Naprawdę tak masa luda na rowerach robi wrażenie. Jesteśmy pełni podziwu dla organizatorów. Kawał dobrej roboty. 45 tys litrów grochówki, podobno gotowali od czwartku.
Na koniec losowanie rowerów. W związku z tym, że była to XXII impreza, rozlosowano 22 Gianty. Nam się nie poszczęściło.
Wróciliśmy do Firleja późnym wieczorem, ale nie od razu do łóżek. Jeszcze imieniny Pawła, i spotkanie z gośćmi z Białorusi. Może się do nich wybierzemy.

Powrót w poniedziałek 29 czerwca na kołach do Dęblina 66 km, dalej pociągiem.
W sumie przekręciliśmy  ponad 300 km, w naszej galeri sporo zdjęć. A o Lubartowskim święcie też u źródła gdzie również nasze zdjęcia Link tutaj.