czwartek, 19 czerwca 2014

Dla chętnych najbliższe dni...

Kogoś tu pogięło, ale niech tam. Podobno w Roztoce jest dobra kawa.
Na kawę do Roztoki w piątek, sobotę i niedzielę (20 - 22 czerwca) zaprasza Rafał i Marcin.
Start codziennie przez trzy dni godz. 10,00 pod MCK, kto chętny niech się podłącza.
I weź tu człowieku przyzwyczaj do roweru, ech!

BOŻE CIAŁO W ŁOWICZU


Łowiczanka jestem, dana, dana, dana,
Mogę śpiewać tańczyć do białego rana.

Łowiczanka jestem z samego /Łowicza,
Od innych panienek wianka nie pożyczam.

Każda Łowiczanka ma jak gwiazdy oczy,
Każdego chłopaka od razu uroczy.

Łowiczanka jestem…


A ja nie, ale fajne te łowickie dziewczyny (żona i tak tu rzadko zagląda). Wycieczka bardzo udana, pogoda dopisała, frekwencja także (nawet się nie spodziewałem). Szliśmy jak burza, zanim rozpoczęła się procesja Bożego Ciała zdążyliśmy jeszcze ogarnąć łowicki rynek i niektóre łowiczanki. O miejscówce nie będę pisał, po prostu rewelacja, naprzeciwko głównego ołtarza.  Chyba taki wyjazd trzeba będzie wpisać w coroczny kalendarz imprez.
     Głównym punktem tego wyjazdu była łowicka procesja, ale oprócz tego wydarzenia był też łowicki żurek, łowicka kawa, łowicka laleczka wylosowana przez Justynkę no i te niesamowite łowickie dzieciaczki.





Oj dana, oj dana wyprawa udana
kilometrów STO DWADZIEŚCIA KILKA
.... oj dana, oj dana
No tu brakuje kogoś, zgadnijcie kto się zawieruszył pod łowicką pasiastą spódnicą ?

 Galeria zdjęć się tworzy, część pierwsza już jest, tak na szybko. W części drugiej zrobię mieszankę najlepszych zdjęć nadesłanych przez uczestników. Przysyłajcie najlepsze na e-maila.

I jeszcze jedno - pozdrowienia dla Pana... 83-latka z Milanówka, który z nami wracał. Jesteśmy pod wrażeniem. Życzymy dużo zdrowia i tych wymarzonych 100 tys. km.