Pogoda jak zwykle tego lata upalna, stąd i kąpiel wskazana, a że nie była to plaża nudystów, to kąpaliśmy się w strojach kąpielowych, różnej maści, ale ten Mariana przyćmił pozostałe.Droga powrotna nieco dłuższa ale też wspaniała trasa, nawet atrakcyjniejsza niż ta do. I wprawdzie wyszło trochę więcej niż planowano (miało być 80) wyszło 101 km ale to taki standard, nam zawsze wychodzi na plus, ale żeby zawsze tak każdemu wychodziło, tego wszystkim życzę, zawsze lepiej na plus niż na minus. Jak stara Maćkowiakowa gdy szła z New York Timesem pod pachą - zapewne zaszła tam, gdzie chciała gdyż.. nie pomyliła trasy.
a że zabrakło zawodowców foto, stąd i takie zdjęcia, takie sobie ale coś jest.
