niedziela, 4 maja 2014

ŚWIĘTA KATARZYNA - TRÓJPRZYMIERZE 2014

Majówkę spędziliśmy w Górach ŚWIĘTOKRZYSKICH  u podnóża Łysicy w Świętej Katarzynie na Rajdzie Trójprzymierza KIELECKO- WARSZAWSKO- LUBLIŃSKIEGO.
Organizatorem tegorocznym był klub Kigari Kielce na czele z Renatką Tomczak (dzięki Renia za wspaniałe przyjęcie)

I co się działo? - Trasy autorstwa  Andrzeja Wągrowskiego rewelacyjne.

Dzień pierwszy - Dookoła pasma Łysogór - 57 km ale dało mocno w du... szczególnie wjazd wjazd na Święty Krzyż, gdzie zwiedziliśmy Muzeum Świętokrzyskiego Parku Narodowego, klasztor i zanuciliśmy kołysankę do snu Jeremiemu Wiśniowieckiemu, ale pogoda dopisała.
W drodze  powrotnej złapaliśmy dwie gumy, Paweł i ja. Dziewczyny pod górki wspinały się jak kozice. Tadzio jeszcze się tyle nie nachodził na wycieczce rowerowej, Julian, jak to Julian. Dla Janusza takie trasy to miał być pryszcz, zwłaszcza, że miał dobrą rozgrzewkę gdyż przybył do Świętej Katarzyny na kołach, ale niestety też musiał się sporo napocić, jak zresztą i my wszyscy. A wieczorem było ognisko, obczęstowaliśmy wszystkich milanowskimi krówkami i nawiązaliśmy nowe znajomości.
Pozdrawiamy grupę z Lubartowa, Włocławek, chłopaków z Bytomia i Telimenę z Warszawy też....
Dzień drugi - Górami i dolinami z flagami RP. 2 maja to dzień flagi, organizatorzy zapewnili wszystkim biało-czerwone flagi i większość ze 102-osobowego peletonu ruszyła tego dnia z chorągiewkami. Dystans 54 km. Ciężkie pięćdziesiąt cztery. Lotnisko w Masłowie, Góra Klonówka, Diabelskie kamienie, Bukowa Góra, Bodzentyn, jedna guma i kraksa, moja, wywrotka przy 40 km/godz, trochę szlifów i poobijane żebra, ale żyję i będę jeździł. Wieczorem kolejna integracja przy ognisku.
Dzień trzeci - Na południe od pasma Łysogór. Tu organizatorzy nas oszczędzili, dystans ok 65 km ale w porównaniu z dwoma poprzednimi dość płaski. Pogoda natomiast, się nie zlitowała, zimno, wiatr, pochmurno i deszczowo, ale najważniejsze, że nie lało. W Ciekotach tuż przed metą uroczyste zakończenie, dyplomy i świętokrzyskie baby-jagi, dworek Żeromskiego i ludowe kapele. Wieczorem zabawa - tańce, hulanki, swawole, jedna rozbita głowa i czas zakończyć całą imprezę. Imprezę, którą długo, długo będziemy wspominać.
Jeszcze raz podziękowania dla Renatki. Dzięki.
Zapraszam do Galerii zdjęć

Wśród 102 uczestników z Kielc, Lublina, Warszawy, Lubartowa, Włocławka, Bytomia, Stalowej Woli,
Milanówek reprezentowali...