Puk, puk... kto tam? - STR. I właśnie tak było, grupa STR Milanówek stanęła w Skierdach nad Wisłą przed niemal setką drzwi. Różne dziwy (nie wiem czy to właściwe słowo, ale inne na ten moment mi nie przychodzi) widzieliśmy na naszych wycieczkach, ale ten płot drzwiowy był wyjątkowy. A i cała wycieczka też dość atrakcyjna, start w Warszawie, Nowym Światem nad Wisłę i na każdym kroku, skrzyżowaniu policja a my jedziemy jak VIPY, dalej wzdłuż Wisły wałami też ciekawie, choć czasami tłoczno, punkt docelowy płot w Skierdach i sesja zdjęciowa, potem powrót i kawka pod pałacem w Jabłonnie, i drugą stroną nad Wisłą. Aby ujrzeć świat, wiele drzwi trzeba otworzyć. Można też otworzyć galerię zdjęć, tam wiele drzwi do wyważenia.













