Nasi koledzy i koleżanki majówkę spędzili na Dolnym Śląsku , natomiast nasza 15 osobowa grupa rozpoczęła majówkę 1 maja, wycieczką do zamku w Oporowie i wizytą w Kutnie. ( Miła czemu jesteś taka smutna, gdy jedziemy już do Kutna..śpiewał Andrzej Rosiewicz). Nam nie było smutno, humory dopisały, pogoda na 100 %, rewelacja. Zamek rycerski zdobyliśmy , zahaczyliśmy o festyn, fotę z królową Kutna z roku 1996 zrobiliśmy . Jechaliśmy przez piękne pola rzepaku. Jednym słowem było SUPER.
Zakończenie majówki było 05.05 w karczmie Guca w Grzędach . W Kutnie był tylko McDonalds , natomiast tutaj już było elegancko .Panowie w białych koszulach pod krawatem. Jedzenie bardzo dobre. Trasę 50 km pokonaliśmy w 12 osób przez mazowiecki krajobraz, bez gór, pagórków i wzniesień. Przyzwoitym emeryckim tempem.
Zdjęcia w galerii.
Pozdrawiam Halina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz