wtorek, 13 sierpnia 2024

Ciechanowiec - Zuzela - Bug... i inne atrakcje

 

Pojechał STR za chlebem. Nie za wielkie morze do Ameryki, tylko bliżej wzdłuż Bugu na Podlasie nasze. Woda wprawdzie mniejsza, za to wiatr w drodze powrotnej ogromny. Chciał ten wiatr jak ta wialnia oddzielić plewy od młóconego ziarna. Nie dał rady i wiał nadaremno bo nie wiedział, że w STR same zdrowe ziarna. Nie miał czego oddzielać, jednak wiał tak zawzięcie, że jeden pociąg z Małkini nam odjechał.

Oby każdemu chleba naszego powszedniego nigdy nie zabrakło, tak jak wspólnych niedzielnych wycieczek – Marek

Oj wiało, wiało ale 96 km się nastukało, i jak tu jechać ? główną, boczną -a na bocznej piach, samochodów jak mrówków, korek. Ogólnie rowerowo inaczej niż zwykle. Samo Święto chleba d… nie urywało, masa ludzi, po drodze niespodzianka i muzeum prymasa Wyszyńkiego w jego miejscu urodzenia, a z takim przewodnikiem warto tam było zajrzeć. Dzień wypełniony na maxa 15 godzin wycieczki.

I zapraszam do galerii zdjęć...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz