poniedziałek, 31 grudnia 2012

NIEPORĘT - 30 grudnia 2012

Koniec roku, zima łagodna, Vagabundus organizuje
wycieczkę nad zalew zegrzyński, dzwoni do mnie Halinka
 - jedziemy, dobra podzwonię, ja jadę.
Początkowo było więcej chętnych ale jakaś zaraza,
 grypa czy cholera wie co wyeliminowała kilka osób.
 Ostatecznie pojechała nas siódemka.
A było ślisko, bardzo ślisko...
Dojechaliśmy do Nieprętu, a tam zamarznięty zalew zegrzyński, rewelka


Ja pierwszy raz w metrze, pierwszy raz zimą na rowerze, pierwszy raz rowerem po lodzie i pierwszy raz zimą nie zmarzłem



I okazało, że zimą też można jeździć

2 komentarze:

  1. Genialne. Super. Pozdrawiam rowerowców Dorota

    OdpowiedzUsuń
  2. Rowerem po lodzie, no niezły hardcore ;D

    OdpowiedzUsuń