niedziela, 12 października 2014

Śladami Chełmońskiego - rajd na orientację z Termami Mszczonów

Już po raz kolejny, chyba piąty uczestniczyliśmy w rajdzie na orientację z Termami Mszczonów. I tak te imprezy nam się spodobały, że za każdym razem przyjeżdża nas coraz więcej. Ten może nie był rewelacyjny, bywały lepsze, ale sorry bez krytyki, po prostu każdy jest inny i na każdym warto być. Na pewno jeszcze tam zawitamy.
Tu nie wszyscy, towarzystwo się gdzieś rozlazło

Ten październikowy rajd kręcił się wokół dobrze znanego nam malarza Józka Chełmońskiego (Tadeusz z TCJ Jaktorów dobrze nas wprowadził w ten temat). Tym razem poradziliśmy sobie bez niego. Na kolejnych punktach zdobywaliśmy naklejki, które w całości stworzyły portret Chełmońskiego
Kuklówka, Radziejowice, Józefina, Żelechów...
przejeżdżaliśmy przez miejsca związane z Józkiem, od narodzin do grobu.


Trasa rajdu Józkowego, czyli od term do term ok. 50 km i tyle zrobiliśmy + nasz dojazd i powrót ze Mszczonowa kolejna pięćdziesiątka i wyszła okrągła stówka (Robertowi nie!)


I chwila wspomnień, na początku był pies, na końcu uciekł Julian ze Zbyszkiem, w środku dwie wywrotki (jak nigdy) Moniki i Michała, guma Pawła a na zwieńczenie 7 wylosowanych nagród (też jak nigdy) a po za tym - "Lecą żurawie" czy orły, "Staw w Radziejowicach", "Burza czy Pierun",
"Sójka" czy... owczarek u stóp skrzypaczki a wszystko spod pędzla naszego lokalnego, ale jakże dobrze znanego nam ale  i dalej malarza Józka Chełmońskiego.

Więcej zdjęć w galerii. Na razie moje, reszta nadejdzie.
Pozdrawiamy organizatorów z Mszczonowa, czekamy na kolejne tego typu rajdy. 

5 komentarzy:

  1. Ja byłam na trzecim rajdzie i tak ten był taki sobie no ale pozdrawiam wszystkich a szczególnie Rafała Marka Michała Raszyn jechaliśmy z Milanówka do Kań razem no to było coś jutro idę do szpitala ale mam nadzieje ze za tydzień bede.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymaj się do zobaczenia za tydzień

      Usuń
    2. ...taaa, to było coś...kurtka wódka Sekcja wyhodowała 2 kolejne bestie, z Malinówka do Kań, Sylwia na prowadzeniu, nie schodzi z 30-tki, w Kaniach odbija, i myślałem spokojnie do domku, ale Marek podciągną na 35 i przed tablicą Pruszków myślałem że jęzor w łańcuch się mi wkręci...

      Usuń
  2. Michał jak kolanko, o Monie nie pytam, twarda kobita !

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się ciepło i szybko wracaj.

    OdpowiedzUsuń