poniedziałek, 16 września 2019

Karp i karpik... i nie tylko

To miała być typowo kulinarna wycieczka ale okazało się, że po drodze odwiedziliśmy również inne ciekawe miejsca. Na początek przejeżdżając przez Książenice wstąpiliśmy do Strefy Ruchu, gdzie obejrzeliśmy wystawę pt; Strefa niepodległego sportu przedstawiające postaci związane ze sportem w okresie II Rzeczpospolitej. Wśród wielu dyscyplin królował tenis, ale naszą uwagę przykuwały oczywiście rowery.
No, ale główny punt - rybka KARP I KARPIK, zaliczony, zjedzony, w różnych konfiguracjach, i nie tylko karpik, sum i pstrąg również podpłynął. Rybka dobra, ale całe szczęście, że byliśmy tam w miarę wcześnie, bo tłumy klientów tam się zjeżdżają.

Po rybce zahaczyliśmy jeszcze o Brwinów. Tam w ramach Dni Brwinowa, obejrzeliśmy inscenizację bitwy pod Brwinowem z września 1939 roku z nalotem messerschmitta (wprawdzie to zwykła awionetka w niemieckich barwach), ale bombardowanie było.
Kilometrarz lajtowy - 5 dyszek, ale powoli zbliża się koniec sezonu.
w Galerii 2 więcej zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz