niedziela, 11 stycznia 2015

Pierwszy wyjazd 2015

Jakie będą następne skoro pierwszy wyjazd 2015 wyglądał tak, jak wyglądał. (Podwójny tulup z góralską kurwicą). Mam sprawne palce więc stukam sobie w klawiaturę, reszta, plecy kręgosłup, łydki a i w ogóle reszta gdzieś odjechała.
180 w Sielpi czy 170 w Lidzbarku to był mały pikuś.
25 km do Mszczonowa pod wiaterek, a może to był wiatyr, może zakopiański halny czy szczyrkowska kurwica, jak zwał tak zwał lekko nie było, ale na lodowisko do Mszczonowa dotarliśmy, lekko spóźnieni.

Na jazdę na łyżwach została niecała godzina, biorąc pod uwagę nasze umiejętności wystarczyła (nie uwłaczając Lidce, Sławkowi czy Justynie) - nie wiedziałem, że ten lód jest taki śliski, czapkę przewróciłem na lewą stronę (tam była sucha bo dotarciu do Mszczonowa) i poszło, początkowo ostrożnie, potem coraz śmielej, ale już tak śmiało jak w podstawówce, kiedy to dziewczynom zrywało się czapki z głów, to nie, tak już nie było. Ale zdarzały się piruety, przewrolety, jaskółki i jazdy parami.Axla nie zauważyłem, Ritbergerra czy podobnego też nie, Ale ogólna nota, no może nie 10, ale 9 z małym haczykiem, może 8 z większym, czy 7 z dużym, to zależy od sędziów, a wiadomo, że w łyżwiarstwie są przekupni.
więcej zdjęć w galerii
 A powrót, malina wiatyr w plecy i poszło, gorzej było już w domu. Ołłł!
(sorry, żona to przeczytała, nie wymieniłem ją w tych najlepszych, chyba była, nota 7,95 i miejsce w pierwszej dziesiątce, ałłł w piątce, no może zaraz za pudłem)

I mimo, że do oficjalnego rozpoczęcia sezonu jeszcze trochę zostało, śledźcie stronę, może znowu coś komuś odwali.

12 komentarzy:

  1. Fajnie było. Następny raz nie rowerowo a samochodowo, i po łyżwach do wody.

    OdpowiedzUsuń
  2. No kochani! Bawicie się nieźle :-) Gratulacje ;) posyłam ciepłe uściski z Końskich! Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też chcę jeszcze. Lidka

    OdpowiedzUsuń
  4. Czesc ,
    Ja mam propozycje wycieczki rowerowej do karczmy serbskiej Guca .Jedzenie bardzo dobre, byłam i jadłam . Odległość około 20 km w jedna stronę . Trochę przez las, drogi boczne . Oczywiście jeżeli pogoda będzie odpowiednia na rower . Pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm....Tez bym sie pisał , narazie aura sprzyja wycieczka rowerowym.Dajcie znać jakby wypaliło:) pozdrawiam Paweł

    OdpowiedzUsuń
  6. a może ktoś ma chęci na cykl maratonów? :)
    http://www.mazoviamtb.pl/index-zima.php?stat=256&ord=1
    ja może w marcu narazie niestety mam nie sprawny rower
    ale są dwie trasy średnio 20 i 40 km :)
    Panowie (Michał, Marcin?) może którejś nd można by spróbować się przejechać?:)
    w marcu Karczew wiec wszystko dzieje się nie daleko nas
    w zeszłym roku fajny etap był w Kozienicach
    Pozdrawiam,
    Monia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cykl maratonów mazovia mtb :
      8 luty - Jabłonna
      8 marzec - Karczew
      22 marzec - Długosiodło

      Usuń
  7. Ja bardzo chętnie..
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta jasne ja na zimową mazowie...
    Z czym do ludzi:)
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  9. no mozemy na wiosenne, Księciuniu :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno mieliście sporą frajdę podczas tego wypadu. Super pomysł.

    OdpowiedzUsuń