Na
starcie, w trakcie omawiania systemu zero-jedynkowego oraz oporności
termicznej budowli i kilku innych zupełnie nie z tej ziemi, jak dla mnie
problemów energetycznych, pojawił się Zbyszek 'Brwinowski', w trzech
krótkich słowach rozwiązał zagadki nie do pojęcia, nastał umówiony czas
odpalenia koni łańcuchowych i pojechaliśmy.
Dojechaliśmy na kawę ( ach te STR-owe przyzwyczajenia) do Błonia.

Powróciwszy do Pruszkowa mogę potwierdzić teorię, że da się pojechać stąd do wpół do czwartej.
Pozdrawiamy