- Tak, trasa była nudna;
- Tak, pogoda kaprysiła;
- Tak, wiatr prawie zrzucał z siodła;
Ale kurtka wódka miała być Treningowa Setka, to była.
Szosa, pola...
Szosa, las...
Szosa Roztoka i kawka, ciasteczka, potem, szosa przez pola i lasy, za Kazuniem pętelka, i ...
Powrót do Roztoki na ...
... tak, brawo, kawkę...
A
w drodze powrotnej w Błoniu, w bocznej uliczce, jedna miła Pani,
zrobiła nam po lodzie i słońce rozpromieniło się na nieboskłonie...
Jutro powtórka, może dołożymy trochę przełaju, jak Michał będzie uprzejmy...
Prosimy.
Pozdrawiam; Rafał