wtorek, 28 września 2021

1-sza Brygada STR w Sulejówku


 Nowe Muzeum Marszałka Piłsudskiego w Sulejówku kusiło od dawna, ale dopiero teraz nadarzyła się okazja tam pojechać. Wyruszyliśmy z Milanówka i nie tylko, drugi punkt zborny był w Nadarzynie, tam dołączyli partyzanci z okolic Pruszkowa. Trasę którą wytyczyłem na mapie w praktyce przejął brygadier Marek i świetnie ją poprowadził, było trochę urozmaicenia w terenie. Po drodze odwiedziliśmy miejsce katastrofy lotniczej w lesie Kabackim z 1987 roku. Potem mostem Południowym na drugą stronę Wisły. Za Wisłą popas brygady na lody i Sulejówek - pomnik Marszałka i cel - Muzeum. 


 

Okazały gmach, robi wrażenie. I tu szklanka do połowy pełna, choć niektórym to aż się przelała. Jedni w zachwycie, inni w szklance do połowy. Mnie przypominało to trochę olbrzymie muzeum plakatu, ściany całe w plakatach, ilustracjach, typowe eksponaty muzealne, a było ich sporo ginęły w potężnym gmachu, w wielkich szklanych gablotach. Historia opowiedziana ciekawie, choć za długo. Na tak długą opowieść dobra jest książka a nie muzeum. Mimo wszystko warto tam zajrzeć, coś nowego, nietypowego i robi wrażenie. Ale jak mawiał Marszałek Piłsudski - to jego powiedzonko - "Racja jest jak dupa, każdy ma swoją".

A brygadier Marek mimo prowadzenia oddziału natrzaskał mnóstwo zdjęć, zapraszam do Galerii, a w komentarzach proszę o opinię o Muzeum, gdyż racja jest... jak mawiał Marszałek.