Tym razem bez rowerów, podglądaliśmy jak jeżdżą inni, jak jeżdżą najlepsi, kibicowaliśmy biało-czerwonym na Pucharze Świata w kolarstwie torowym w Pruszkowie. Obiekt cudo, biało- czerwoni spisali się na medal - na cztery medale, raz złoto i trzy razy srebro. Przy okazji kibicowania podpatrywaliśmy tor, bo można na nim pojeździć amatorsko. Niby można, ale czy ja wiem, czy warto ryzykować. Patrząc na zawodowców z bliska i 9 metrową ścianę, trochę zdrefiłem, w dodatku ostre koło, rower bez hamulców, a i nogi holenderek, litwinek no i naszej złotej Kaczkowskiej, te udka, może jeszcze się zastanowię. Ale impreza warta zobaczenia. Za 2 lata Mistrzostwa Świata - w Pruszkowie, a tym czasem jeszcze coś w galerii.