Tym razem nie było 420 rowerzystów, było trochę mniej,
co widać na zdjęciu, ale to też rekord - (w drugą stronę).
Na tą sobotę zaplanowane były terenowe wyścigi kolarskie na Turczynku, Turczynek zalało, w ostatniej chwili zdecydowaliśmy, że w zamian zrobimy rajd po Milanówku, też pogoda pokrzyżowała plany, ale rajd się odbył. Krociutki, ale cóż są rowerzyści, którzy nie pękają, są w STR ludzie którzy pomagają. Duży plus. Mieliśmy nawet gości z KTR Tandem Mszczonów, przyjechali zobaczyć jak to się robi w Milanówku, nie zobaczyli. Ale będą mieli jeszcze okazję. A najważniejsze, że są następcy Michał i Stefan pociągną to kiedyś, nie pękają, dają w pedały. Tak trzymać chłopaki.
A na zakończenie pojechaliśmy na lody, a co, już nie padało.