Po raz drugi uczestniczyliśmy w Ogólnopolskim Rajdzie Słupa Konińskiego.
Tradycyjnie główny start odbył się pod Słupem Konińskim , najstarszym znakiem drogowym w Europie poza granicami dawnego imperium rzymskiego. Prawdopodobnie z XII wieku. Inskrypcja łacińska na słupie z 1151 roku w tłumaczeniu brzmi;
"Roku od wcielenia Pana naszego 1151
pokazuje ta wskazówka prawości drogi,
że tu jest środek (drogi) do Kalisza z Kruszwicy.
Kazał ją tutaj ustawić Piotr, komes pałacowy,
i w ten sposób roztropnie przepołowił podróż.
Aby raczył o nim pamiętać każdy podróżnik, kołacząc modlitwą do łaskawego Boga."
Bazą był internat szkolny w Żychlinie gdzie bawiliśmy od piątku do niedzieli 21-23 czerwca.
Sobotnia trasa rowerowa wyniosła prawie 80 km. Głównym punktem była dziura w ziemi, czyli odkrywkowa kopalnia w Kleczewie.
Ponadto odwiedziliśmy miejsca pamięci z okresu II wojny, bazylikę w Licheniu. Była też przerwa na kąpiel w Ślesinie, grochówka i zlot motocykli.
Dziękujemy Rowerowej Rodzinie Ciklo za zaproszenie.
Zlot bardzo udany, no może nie wszyscy będą wspominać w samych superlatywach. Mieliśmy dwóch pechowców, najpierw upadek zaliczył Andrzej a tuż przed metą Ludwik, obaj prócz innych ciekawych miejsc zwiedzili jeszcze szpital w Koninie i dostali na łokcie po parę szwów w prezencie.
Na zakończenie jednak szczęście nam sprzyjało. Zgarnęliśmy puchar dla najliczniejszej grupy, w konkursie krajoznawczym dwa puchary; Baeta i Marek, Zbyszek statuetkę konińskiego słupa oraz wyróżnienie w konkursie foto (za zdjęcie z koncertu wschodzącej gwiazdy z dwiema spadającymi.
Po raz pierwszy na Zlot udaliśmy się busem (ciężko było upchać rowery w przyczepie , a jakoś się udało). Dzięki temu mogliśmy jeszcze w niedzielę zabawić w Koninie. Starówka, bulwary nad Wartą, pokazy jeździeckie z okazji Dni Konina i karuzela, ba śmigło na które zdecydowały się tylko najodważniejsze w naszej ekipie; Ala i Lidka.
Zapraszam do Galeri 2 na sporą dawkę zdjęć