Ku uciesze ptakom
Nie mając zamiaru łamać zarządzeń o nietworzeniu skupisk ludzkich,
wybraliśmy się obcować z ptakami (bo to chyba jest dozwolone). Jakoś tak się
złożyło, że taki sam pomysł mieli inni STR-owcy, więc zupełnie spontanicznie
w drodze na stawy raszyńskie gdzie owe ptaki miały się znajdować,
zebraliśmy się w grupę, która mogła już tworzyć zagrożenie dla zdrowia
ludzkości. Dla zminimalizowania tego zagrożenia nie zbliżaliśmy się do siebie
pomimo chęci wielkich a i masek nie zdejmowaliśmy ani na chwilę, co widać
na załączonym zdjęciu. Może właśnie dzięki tak nietypowemu zachowaniu,
zaciekawione niecodziennym widokiem ptaszyska nie tylko nie uciekały ale
wręcz podpływały (te pływające) lub podlatywały siadając niemalże na głowach,
co również widać na zdjęciu.
Sławek i
Justyna
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z grubej rury
Tymczasem Michał - Błękitna Strzała solo 200 km. A co tam, tak dla rozruszania się.