tym uczestniczyli, ale nie, mało im!. 20-stego już śmignęli na rowerach z Vagabundusem do Piątku.
A Piątek to geometryczny środek Polski. (do Łowicza pociągiem, potem na kołach)
Halinka: Przejechaliśmy 116 km. Trasa fajna , tylko do Piątku pod wiatr- ciężko było. Powrót łatwiejszy, z wiatrem, to co rowerzyści lubią najbardziej.
Możemy na drugi rok zorganizować podobną trasę.
A dobrze wam, że tam pod wiatr. Już po sezonie, a cóż to za wybryki,
ale niech wam.
Kto ma pomysły na podobne posezonowe wybryki proszę o e-maila. Zamieszczę propozycję, a niech się kręci cały rok.
Wyrok sądu: Staszek, Tadzio i Halinka - uniewinnieni.
Fotorelacja w Galerii.