Do Sielpli większość z nas udała się pociągiem do Skierniewic i stamtąd na kołach - 110 km. Byli i tacy co przejechali całą trasę z domu do Sielpi.
Tam do wyboru jak zwykle mieliśmy 3 trasy, 75, 135 i 180 km
75 km - wybrali: Grażynka, Agnieszka, Żaróweczka, Dorotka, Sylwia, Halinka, Jarek, Staszek, Mateusz, Julian i Heniek. Ale nie jechali sami. Zaprzyjaźnione z nami małżeństwo Orlinskich wzięło ich pod opiekę. Jurek stanął na wysokości zadania, i choć zamiast 75 zrobili 100 km to wiele zobaczyli i nie żałują. Olbrzymia kopalnia gliny, skałki i kaplica Św. Rozalii na Perzowej Górze, gospodarstwo w Cisowniku - czyli "jak na wsi drzewiej bywało" czy ruiny wielkiego pieca w Kuźniakach, po za tym wspaniałe świętokrzyskie widoki.
Jurek serdeczne dzięki !
Bożenka i Jurek |
135 km - wybrali ścigacze z naszej grupy: Andrzej, Mietek, Janek, Janusz, Jacek i błąkali się po tej trasie jak we mgle. Nic specjalnego nie zwiedzili a nakręcili prawie 16o km. No cóż i zawodowcom się tak zdarza, ciężko okupione medale.
135 km wybrali też Justynka i Sławek. Ale poradzili sobie bez problemów. I choć to nie wyścig to zabawa byli dużo wcześniej przed kolegami powyżej.
My i dwóch kolegów z Brwinowa spotkanych na dystansie 180 |
Konrad dzięki, do następnego spotkania |
i kolekcja Michała, chciał się pochwalić niech ma, bo ma czym |
Galeria zdjęć wkrótce, zdjęcia nadchodzą, tymczasem link do Echa dnia tutaj