A, że w Milanowskim STR- że
niezłomnych i twardych białogłów nie brakuje, a i rycerzy też
kilku by się znalazło. Tak oto ekipa STR ruszyła na Turniej o
Pierścień Księżnej Anny do Zamku na Liwie.
Na zwiady posłano kniazia Rafała i
Michała z Raszyna herbu Brytan aby bramy zamku otworzyli. Niestety
choć gonili na swych rumakach ode samego rańca , brama Liwska
okazała się trudną przeprawą. Okazało się że tu konnych nie
wpuszczają, kniazia to mocno rozsierdziło, i nie wiadomo jakby się
skończyło, poszło prawie na noże, obrona odpuściła, drużyna
STR zamek zdobyła.
Z lewej flanki ruszyła drużyna
Tadeusza z Piastowa (nie mylić z Edwardem z Piastowa, który walczył
w turnieju o Pierścień Ks. Anny), rozbili się na tyłach wroga.
A gdy przyszedł główny szturm,
ponownie bramy Liwskiego zamku zostały zamknięte. I tak to często
w naszej Rzeczpospolitej bywa, że kwiat polskiego rycerstwa, niech
se kwitnie, ale nie tu.
A że STR nie w
ciemię bity i tę przeszkodę sforsował. Liw został zdobyty. A tak
na nasze km, drużyna kniazia Rafała ok 190, Tadeusz z Piastowa z
czwórką poddanych ok. 90 i niewiele mniej główny atak, który
poprowadził hrabia Prezes, poprowadził ? - był taki jeden, co
kiedyś dostał chyba belką po głowie i poszedł na skróty przez
te pola malowane zbożem rozmaitem, przez te suche piachy nieczem nie
podmyte a wyszło 84km.
No ale cóż liczy się zwycięstwo.
Pierwszą białogłową STR została Madzia, niedoścignionym
rycerzem Mietek, Janusz w drodze powrotnej kładł wszystko co na
drodze stało, temu od belki przeciwnik jednak zadał szpilę, a
najmłodszy giermek złapał już poważne szlify i do grona
rycerstwa sposobić się musi.
Liw został zdobyty.
Więcej zdjęć w Galerii
I jeszcze coś od Rafała :
Jako, że to Sekcja Turystyczna,
a że niby na szosówkach nie da się nic obejrzeć,
stanowczo protestuję. Otóż w drodze do Liwa, zwiedziliśmy z Michałem z Raszyńskich Stację paLIWową w Sulejówku oraz Dobrem, a na powrocie pętlę autobusową Rembertów.
I jeszcze coś od Rafała :
Jako, że to Sekcja Turystyczna,
a że niby na szosówkach nie da się nic obejrzeć,
stanowczo protestuję. Otóż w drodze do Liwa, zwiedziliśmy z Michałem z Raszyńskich Stację paLIWową w Sulejówku oraz Dobrem, a na powrocie pętlę autobusową Rembertów.
Pozdrawiam; Rafał