Więc jak u Łysych, wiadomo lepszy łysy niż rudy, rudy zdradliwy a łysy i owszem.
Kto nie był zobaczyć warto, to nie jest zwykła niedziela palmowa, nie trzy bazie, trochę barwinka i tulipan, to dzieła sztuki, tworzone przez miesiąc z pomocą całej rodziny, do tego jarmark kurpiowski, mnóstwo ludzi, pielgrzymi, policja, i reporterzy TV.
I tu nas złapało, nie, nie policja, brygada Kurskiego, zagadali, nakręcili i puścili, na żywo jak to STR pielgrzymuje (czy pedałuje) na Kurpie.
Ale tego dnia to nie tylko odbiła nam palma. Zwiedziliśmy również skansen w Kadzidle, a i owszem kurpiowski, A i obiad w karczmie "Borowik" - kartacze smakowały. I jeszcze do tego impreza imieninowa też się odbyła. Wszystkiego najlepszego raz jeszcze dla Justyny. Wrażeń jak na jeden dzień, aż nadto, a dzień długi, oj, ten wyjątkowo się wydłużył.
Na relację foto zapraszam
do Galeri 2 a film z pielgrzymki STR tutaj
