Czerwcówka to już powoli tradycja, podobnie jak majówka. Baza w jednym miejscu i kręcenie po okolicy. Tym razem padło na Iłżę, zamkowe miasto na pograniczu województwa mazowieckiego i świętokrzyskiego. W Iłży zwiedziliśmy zamek a wieczorami pointegrowaliśmy. Doskonała baza nad zalewem, a że pogoda sprzyjała to się pojeździło.
Zajechaliśmy do Wąchocka, gdzie przywitał nas najbardziej znany sołtys w Polsce, a i kawałów o Wąchocku i sołtysie nie brakowało w alei prowadzącej do gospodarza. Czy nie brakowało? Wymyślaliśmy też swoje; Dlaczego w Wąchocku ludzie nie jeżdżą na rowerach - bo sołtys zakazał kontaktów z pedałami lub Dlaczego żona sołtysa nie używa wibratora - bo już sama się trzęsie na jego widok...
Zwiedziliśmy również klasztor cystersów ze wspaniałym młodym przewodnikiem z zakonu, wiadomości przekazał mnóstwo, ciekawie i z humorem. Dalej Rezerwat Adamów, gdzie na skałkach odbyła się sesja foto.
Jednym z najciekawszym miejsc była wizyta w kopalni krzemienia w Sudole pod Bałtowem. Krzemionki region prehistorycznego górnictwa krzemienia pasiastego wpisany jest na listę UNESCO. Prócz podziemnej trasy obejrzeliśmy wystawy muzealne i rekonstrukcje wioski neolitycznej.
Na zakończenie, czyli ostatniego dnia wróciliśmy do współczesności. Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Pałac i wystawa koronkowych figur łatwa i przyjemna w odbiorze, natomiast współczesna rzeźba wymagała głębszego zastanowienia. Sztukę można stworzyć ze wszystkiego o czym można się było przekonać "podziwiając" kolumnę zwaną "Kupą kurzu".
Na więcej zapraszam do galerii zdjęć.