Relacja Lidki

Po drodze podczas postojów nasz "przewodnik" opowiadał nam o okolicy, trochę o kościele (widać na zdjęciu w galerii). Wysłuchaliśmy też historii starego młyna opowiedzianej przez właścicielkę. Po drodze 2 awarie. Potem część rowerzystów pojechała w kierunku Żyrardowa na pociąg a my z STR wróciliśmy na kołach.
Nie wiem ile innym wybiło na
licznikach ale na moim było równo 80 km.
Pozdrawiam - Lidka Więcej zdjęć z tej wycieczki w naszej galerii.