Trochę asfaltu, ale i pół, dróg gruntowych i leśnych, niedaleko, w kółeczko 37 km przez Grodzisk, Kozery Nowe, Chylice, Grabnik
- tu wpadliśmy do klasztoru Buddystów (pamiętali nas z wizyty 4 lata temu) dzięki czemu bez zapowiedzi mogliśmy obejrzeć nową Świątynię Buddyjską Związku Buddyjskiego Benciem Karma Kamstsang Polska - więcej o tym przybytku tutaj
Wchodząc do Świątyni musieliśmy zdjąć buty, reszta to podziw ołtarza, o pokłonie nie mieliśmy pojęcia, wykonała go tylko nasza przewodniczka.
Co o pokłonie przed posągiem Buddy pisze Gendyna Rinpocze (mnich urodzonyw 1918 roku, w tybetańskim roku Ziemnego Konia, nieopodal Singka Dzong w Kham, w Tybecie. Już jako dziecko uwielbiał budować szałasy i zamykać się w nich przed światem, siedząc w pozycji medytacyjnej. Budował dla siebie trony z ziemi, siadał na nich i udzielał przekazów mocy)
Dzięki pokłonom zdajemy sobie sprawę z tego, że istnieje coś co ma większe znaczenie niż my sami. W ten sposób oczyszczamy dumę i próżność, które nagromadziliśmy w czasie niezliczonych egzystencji myśląc, że zawsze mamy rację, że jesteśmy najlepsi ze wszystkich, że jesteśmy pępkiem świata. Dumę, która jest odpowiedzialna za nasze działania, oraz karmę będącą źródłem wielu kłopotów i cierpień, rozwinęliśmy w sobie w czasie niezliczonych żywotów. Celem naszych pokłonów jest oczyszczenie się i zmiana nastawienia do życia. Dzięki nim znajdujemy oparcie w czymś doskonalszym, niż nasza duma i przywiązanie do "ja". W ten sposób, poprzez pełne zaufania oddanie, pozbywamy się wszystkiego, co nagromadziliśmy z powodu dumy.
Przestraszyłem się prognoz pogody ? Może i tak, może dałem plamę, wybaczcie, nie padało, mogła być Puszcza, było jak było i w całym tym ferworze czegoś jednak nie było - grupowego zdjęcia - coś jednak będzie w Galerii zdjęć.