wtorek, 7 maja 2019

Roztoczańska Majówka

Majówka za nami. Spędziliśmy ją wspólnie z Ciklo Konin. Roztocze jest urocze, i choć pogoda płata różne figle, nas mimo nieciekawych prognoz zadowoliła. Jedno popołudnie z niewielkim deszczykiem nie zakłóciła planu wyprawy.
Roztoczańskiej majówce przewodniczył Michał, zwany u nas Raszyn, a chłopak z Roztocza. To on
objechał wszystkie wcześniej wskazane miejsca i prowadził nas na trasie. Zaprowadził też do swojego rodzinnego domu w Długim Kącie, gdzie jego rodzina przygotowała dla nas roztoczańską biesiadę, ba, roztoczańskie wesele.

Ale po kolei. Naszą bazą był ośrodek wypoczynkowy Jeżyk w Krasnobrodzie. Stąd ruszaliśmy na podbój Roztocza. Na początek  Rezerwat Święty Roch z kaplicą w Krasnobrodzkim Parku Krajobrazowym.
Drugiego dnia "Perła Renesansu" czyli Zamość. Przepiękne miasto zwiedzaliśmy z przewodniczką, panią Joanną, a pagórkowata droga do miasta arkad dała nieźle w kość wielu rowerzystom.


Kolejny dzień bliżej natury ...wśród tych  pól rzepakowych... Rezerwat Przyrody Źródła Tanwi z szumami i wodospadem (może to Niagara nie była, ot taki roztoczański wodospadzik), dalej kamieniołom i Rezerwat Czartowe Pole z rzeką Sopot, już w deszczu a na koniec wspomniane stoły zastawione po brzegi - Roztoczańska uczta.












Kolejny dzień to znowu trochę historii. Skansen Zagroda Guciów, w której oprócz dawnych wiejskich czasów, wspomnienie PRL-u i dodatki z kosmosu, czyli raj meteorytów. Następnie Zwierzyniec i wizyta w Starym Browarze, kościół na wodzie, stawy Echo i misterne, ludowe ule oraz bajeczne domki przy Roztoczańskim Muzeum.


I wszystko  co wokół to roztoczańskie. Na koniec Roztoczańska Majówka w Krasnobrodzie. Na ludową nutę poskakaliśmy co nie co, krasnobrodzki zespół Wójtowianie dał czadu, my nie mniejszego. W drodze do domu odwiedziliśmy świerszcza ze Strzebrzeszyna, i można by tu książkę napisać, skracałem tekst kilka razy, bo toż to nie książka i tak wyszło.

Szczególne podziękowania dla naszego Brytana (Raszyna) i całej rodziny Brytanów. Będziemy długo wspominać ten wyjazd. Może jeszcze tam wrócimy, rabarbar już rośnie, przyjdzie czas na zbiory...
A Galeria zdjęć ?  Będzie, ale później... już jest - Galeria2