Jest to największa w Polsce impreza rowerowa, i co roku pada nowy rekord. W ostatnią niedzielę na Trasach w Lubartowie kręciło 14 347 rowerzystów, w tym 14 z STR Milanówek.
Dla większości z nas Lubartowskie Święto Roweru,
które odbywa się w niedzielę powiększyło się do trzech dni.
27 czerwca (sobota) pociągiem do Pilawy, a dalej na kołach do Firleja pod Lubartowem, wyszło 130 km. Po drodze w Woli Okrzejowskiej zwiedziliśmy Muzeum Sienkiewicza.
W ośrodku Wodnik nad jeziorem wspólne ognisko z klubami rowerowymi z Lubartowa - Relaks, TTX z Warszawy oraz z Białorusi i Ukrainy.
Niedziela 28 czerwca Lubartowskie Święto. Do Lubartowa mieliśmy ok 10 km (ale tam jest wszędzie 10 km ). Pojechaliśmy razem z drużyną Białoruską. Potem już na trasy ruszaliśmy sami. Najpierw najkrótszą Do Kozłówki, gdzie zwiedziliśmy Pałac Zamojskich i Muzeum Socrealizmu.
Trasa 17 km. Drugą trasę wybraliśmy nową, 5 a trafiliśmy jak w
"Dziesiątkę", Wspaniałe widoki, trochę lasu i trochę atrakcji. Pogadanka z leśnikami, zwierzyniec U Adama, no i turniej w strzelaniu z łuku. Zwyciężyły dwa Michały.A tak ogólnie łucznictwo nie jest jednak naszą mocną stroną. Druga trasa liczyła 37 km. .
Wieczorem już wspólna parada ulicami Lubartowa.
Naprawdę tak masa luda na rowerach robi wrażenie. Jesteśmy pełni podziwu dla organizatorów. Kawał dobrej roboty. 45 tys litrów grochówki, podobno gotowali od czwartku.
Na koniec losowanie rowerów. W związku z tym, że była to XXII impreza, rozlosowano 22 Gianty. Nam się nie poszczęściło.
Wróciliśmy do Firleja późnym wieczorem, ale nie od razu do łóżek. Jeszcze imieniny Pawła, i spotkanie z gośćmi z Białorusi. Może się do nich wybierzemy.
Powrót w poniedziałek 29 czerwca na kołach do Dęblina 66 km, dalej pociągiem.
W sumie przekręciliśmy ponad 300 km, w naszej galeri sporo zdjęć. A o Lubartowskim święcie też u źródła gdzie również nasze zdjęcia Link tutaj.
wtorek, 30 czerwca 2015
poniedziałek, 22 czerwca 2015
wyjazd do Lubartowa
27.06 wyjazd z Milanówka pociągiem 7,42
Warszawa Zach. 8,12 (przesiadka)
Warszawa Zach 8,28 - Pilawa 10,02
Dalej rowerami do Firleja pod Lubartowem. - ok 90 km.- Ośrodek Wczasowy Wodnik. Powinniśmy tam być ok 17,00. Wieczorem wspólne ognisko z ekipami z Lubartowa, Warszawy i Białorusi.
28.06 (niedziela) - Święto roweru w Lubartowie (ze względu na sporą grupę rowerzystów, spodziewanych jest ok 15 tys luda, proponuję rejestrację on- line link tutaj)
Po imprezie powrót do Firleja ok 10 km. (ci co muszą wracają na własną rękę czy nogę, czy jak im pasuje)
29.06 (poniedziałek) - powrót do Milanówek (trasa ustalona na miejscu)
Warszawa Zach. 8,12 (przesiadka)
Warszawa Zach 8,28 - Pilawa 10,02
Dalej rowerami do Firleja pod Lubartowem. - ok 90 km.- Ośrodek Wczasowy Wodnik. Powinniśmy tam być ok 17,00. Wieczorem wspólne ognisko z ekipami z Lubartowa, Warszawy i Białorusi.
28.06 (niedziela) - Święto roweru w Lubartowie (ze względu na sporą grupę rowerzystów, spodziewanych jest ok 15 tys luda, proponuję rejestrację on- line link tutaj)
Po imprezie powrót do Firleja ok 10 km. (ci co muszą wracają na własną rękę czy nogę, czy jak im pasuje)
29.06 (poniedziałek) - powrót do Milanówek (trasa ustalona na miejscu)
niedziela, 21 czerwca 2015
Zelazowa Wola
mnie nie było...
ale pojechali, a tak skomponowali.......
Że co, ogólnie rzecz biorąc było nieźle
Paweł
Zrobiliśmy sprint i wygraliśmy z chmurą
Aga
Koncert był, ale nie wiem jaki, byłam na parkingu
Monia
Chopin miał większe włosy niż zwykle...
Byliśmy przyparci do blachy...
Korzonka se zasadze...
(cytaty różne)
Ech ta etiuda - Dominik
kto ma zdjęcia z Chopinem? zapraszam
Doszło!
wariacje na temat pomnika Wielkiego Kompozytora - w trzech odsłonach
ale pojechali, a tak skomponowali.......
Że co, ogólnie rzecz biorąc było nieźle
Paweł
Zrobiliśmy sprint i wygraliśmy z chmurą
Aga
Koncert był, ale nie wiem jaki, byłam na parkingu
Monia
Chopin miał większe włosy niż zwykle...
Byliśmy przyparci do blachy...
Korzonka se zasadze...
(cytaty różne)
Ech ta etiuda - Dominik
kto ma zdjęcia z Chopinem? zapraszam
Doszło!
wariacje na temat pomnika Wielkiego Kompozytora - w trzech odsłonach
KRWAWA PĘTLA
A co to jest, ktoś zapyta? ( niech szuka w necie). To taki rajd rowerowy, trochę większy połączony z biegiem. Startuje drużyna 4-osobowa, mająca do dyspozycji 3 rowery, jedna osoba gania i w dowolnej chwili się zmieniają. Dystans do pokonania 240 km. Start i meta w Międzylesiu k/ Warszawy - limit 24 godz. Szlak typowo turystyczny przez Mazowiecki Park Krajobrazowy, Lasy Otwockie, Chojnowski Park Krajobrazowy, Lasy Sękocińskie i Nadarzyńskie, Puszczę Kampinoską, Lasy Chotomowskie i Legionowskie.
Po raz pierwszy w KRWAWEJ PĘTLI drużyna z Milanówka, a w niej Marcin (STR MILANÓWEK), Małgosia - córka prezesa oraz Adam i Robert.
O przebiegu trasy za dużo by pisać. Trzymali się dzielnie mimo wielu przygód, deszczu i gradu. Niestety nie udało się. Zrezygnowali po 160 km, po 3- ciej w nocy (czyli każdy z nich przebiegł maraton i odpoczął 120 km na rowerze). No cóż może za rok. Mimo wszystko - WIELKI SZACUN.
Zgłosiło się 14 drużyn, wystartowało 4, w czasie nie zmieściła się żadna (pierwszej zabrakło 20 parę minut - GRATULACJE - za ukończenie)
MASAKRA, KRWAWA PĘTLA - MASAKRA...zwłaszcza w te stronę.
Po raz pierwszy w KRWAWEJ PĘTLI drużyna z Milanówka, a w niej Marcin (STR MILANÓWEK), Małgosia - córka prezesa oraz Adam i Robert.
O przebiegu trasy za dużo by pisać. Trzymali się dzielnie mimo wielu przygód, deszczu i gradu. Niestety nie udało się. Zrezygnowali po 160 km, po 3- ciej w nocy (czyli każdy z nich przebiegł maraton i odpoczął 120 km na rowerze). No cóż może za rok. Mimo wszystko - WIELKI SZACUN.
Zgłosiło się 14 drużyn, wystartowało 4, w czasie nie zmieściła się żadna (pierwszej zabrakło 20 parę minut - GRATULACJE - za ukończenie)
MASAKRA, KRWAWA PĘTLA - MASAKRA...zwłaszcza w te stronę.
wtorek, 16 czerwca 2015
wyjazd do Żelazowej Woli
Start pod MCK godz. 9,00. Dystans ok 85 km. Trasa ustalona na miejscu.
Godz. 12,00 - koncert w dworku w Żelazowej Woli - wystąpi Magdalena Lisak, na fortepianie gra od 7 roku życia, W trakcie swej kariery wzięła udział w kilku konkursach pianistycznych:
Międzynarodowy Konkurs im. Karola Szymanowskiego w Łodzi (1992) – II miejsce (I nie przyznano) i nagroda za najlepsze wykonanie muzyki Szymanowskiego- Międzynarodowy Konkurs im. Gezy Andy w Zurychu (1994) – półfinał - XIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina (1995) – VI nagroda - Międzynarodowy Konkurs Muzyczny im. Franza Schuberta w Dortmundzie (2001) – półfinał i nagroda specjalna.
Wstęp do parku i na koncert - 7 zł.
Godz. 12,00 - koncert w dworku w Żelazowej Woli - wystąpi Magdalena Lisak, na fortepianie gra od 7 roku życia, W trakcie swej kariery wzięła udział w kilku konkursach pianistycznych:
Międzynarodowy Konkurs im. Karola Szymanowskiego w Łodzi (1992) – II miejsce (I nie przyznano) i nagroda za najlepsze wykonanie muzyki Szymanowskiego- Międzynarodowy Konkurs im. Gezy Andy w Zurychu (1994) – półfinał - XIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina (1995) – VI nagroda - Międzynarodowy Konkurs Muzyczny im. Franza Schuberta w Dortmundzie (2001) – półfinał i nagroda specjalna.
Wstęp do parku i na koncert - 7 zł.
zapisy na wyjazd do Kazimierza
Tradycją Henia był coroczny wyjazd rowerowy do Kazimierza. W tym roku Rajd im. Henryka Figla do Kazimierza poprowadzi Monika.
Wyjazd 18 lipca - sobota, powrót 19 lipca - niedziela (dwa razy po 160 km). Już trzeba rezerwować nocleg w Kazimierzu. Zapisy do końca tygodnia (21 czerwca).
Lista zgłoszonych w dziale informacje. Zgłoszenia, telefonicznie do mnie, lub do Moniki, na e-maila lub w komentarzach.
Wyjazd 18 lipca - sobota, powrót 19 lipca - niedziela (dwa razy po 160 km). Już trzeba rezerwować nocleg w Kazimierzu. Zapisy do końca tygodnia (21 czerwca).
Lista zgłoszonych w dziale informacje. Zgłoszenia, telefonicznie do mnie, lub do Moniki, na e-maila lub w komentarzach.
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Rodzinny Rajd Rowerowy z TCJ Jaktorów
A jak rodzinny, to rodzinny. Tereska zabrała wnuczki, Stefana i Michała, ja żonę i córkę i brata, Beata męża,
Zbyszek żonę, Agnieszka męża, Monika narzeczonego, Andrzej Mietka i było rodzinnie.
I nawet tempo było rodzinne, przez pierwsze 5 km dopóki ja ciągnąłem przyczepkę z chłopakami Tereski, ale jak zmieniono konia i do przyczepki zaprzęgnięto Marcina to 25 nie schodziło, było i 30, rodzinnie jak cholera. A Marcin nie odpuścił już do końca.
Start główny w Jaktorowie, 20 km do Walerian wspaniałą trasą. W Walerianach w OSP czekał na nas pyszny żurek, chleb ze smalcem i ogóry. Gdy już dobrze pojedliśmy ruszyliśmy pieszo do szkoły w Walerianach na piknik Wsparliśmy co nieco szkołę, znowu pojedliśmy, trochę jak to na pikniku w coś tam "zagraliśmy" i wracać do OSP już było ciężko.
Wynajęliśmy furmankę, i początkowo nawet się jechało ale jak Marek zaczął robić za woźnicę to konie się trochę rozjeżdżały, cała droga była nasza. Ale dojechaliśmy, wio koniku, a jak się postarasz... i postarały się bo to były dwie panny, dowiozły nas do OSP.
Tam zakończenie. Nagrody, dyplomy i znowu żarcie, ciasto.
Triumfowawaliśmy jak zwykle w kategorii najliczniejsza grupa (było nas 21),
w kategorii narzeczeni nagrodę odebrali Monika z Dominikiem.
Dzięki Tadziu za zaproszenie, dziękujemy całemu TCJ a w szczególności kucharzowi. (na zdjęciu obok)
Powrotną drogę wybraliśmy nieco inną, ale znów RODZINNE tempo. Przekręciliśmy 60 km. a Marcinowi to chyba trzeba zaliczyć 120.
(więcej zdjęć w galerii)
Zbyszek żonę, Agnieszka męża, Monika narzeczonego, Andrzej Mietka i było rodzinnie.
I nawet tempo było rodzinne, przez pierwsze 5 km dopóki ja ciągnąłem przyczepkę z chłopakami Tereski, ale jak zmieniono konia i do przyczepki zaprzęgnięto Marcina to 25 nie schodziło, było i 30, rodzinnie jak cholera. A Marcin nie odpuścił już do końca.
Start główny w Jaktorowie, 20 km do Walerian wspaniałą trasą. W Walerianach w OSP czekał na nas pyszny żurek, chleb ze smalcem i ogóry. Gdy już dobrze pojedliśmy ruszyliśmy pieszo do szkoły w Walerianach na piknik Wsparliśmy co nieco szkołę, znowu pojedliśmy, trochę jak to na pikniku w coś tam "zagraliśmy" i wracać do OSP już było ciężko.
Tam zakończenie. Nagrody, dyplomy i znowu żarcie, ciasto.
Triumfowawaliśmy jak zwykle w kategorii najliczniejsza grupa (było nas 21),
w kategorii narzeczeni nagrodę odebrali Monika z Dominikiem.
Dzięki Tadziu za zaproszenie, dziękujemy całemu TCJ a w szczególności kucharzowi. (na zdjęciu obok)
Powrotną drogę wybraliśmy nieco inną, ale znów RODZINNE tempo. Przekręciliśmy 60 km. a Marcinowi to chyba trzeba zaliczyć 120.
(więcej zdjęć w galerii)
Rajd rowerowy z "Jedynką"
W czwartek 11 czerwca kilka osób z naszej sekcji (Agnieszka, Teresa, Marcin, Michał, Mateusz i Adam) pomagali w przeprowadzaniu Rajdu Rowerowego dla uczniów SP nr 1 w Milanówku. Przez cały tydzień trwał w tej szkole tydzień rowerowy, a właśnie w czwartek w w ramach tego tygodnia odbył się 14 kilometrowy rajd na trasie Milanówek - Podkowa - Milanówek. Wspaniała inicjatywa nauczycieli i rodziców tej szkoły. Fajnie,że mogliśmy dołożyć swoją cegiełkę. Niech dzieciaki łapią bakcyla na rower, a o przyszłość STR Milanówek nie będziemy się martwić.
Zapraszam do Galerii zdjęć.
Zapraszam do Galerii zdjęć.
środa, 10 czerwca 2015
Rajd rodzinny z TCJ Jaktorów
W najbliższą niedzielę (14 czerwca) TCJ Jaktorów organizuje
Szczegóły na stronie tcj.jaktorow.mazowsze.pl
Dla STR Milanówek start pod MCK godz.11,00 (zapisy w Jaktorowie od 12,00 do 12,30)
Szczegóły na stronie tcj.jaktorow.mazowsze.pl
Dla STR Milanówek start pod MCK godz.11,00 (zapisy w Jaktorowie od 12,00 do 12,30)
wtorek, 9 czerwca 2015
Tydzień rowerowy w "Jedynce"
W Szkole Podstawowej nr1w Milanówku ul. Królewska trwa tydzień rowerowy, gdzie uczniowie dojeżdżają do szkoły na rowerach, mają spotkania z Policją, Strażą Miejską z zakresu bezpiecznego poruszania się rowerem, zajęcia praktyczne itp.
W czwartek ( 11 czerwca) o godz 15,30 - spotkanie STR Milanówek z uczniami "jedynki" i nieduży rajd ulicami Milanówka.
Zapraszam członków sekcji, kto może na 15,20 przed szkołą nr1
ul. Królewska Milanówek
W czwartek ( 11 czerwca) o godz 15,30 - spotkanie STR Milanówek z uczniami "jedynki" i nieduży rajd ulicami Milanówka.
Zapraszam członków sekcji, kto może na 15,20 przed szkołą nr1
ul. Królewska Milanówek
poniedziałek, 8 czerwca 2015
jak małpy
Park linowy Julinku, to przede wszystkim zorientowanie się w trasie i bazie przyszłorocznego Zlotu Aktywu, ale i coniedzielna wycieczka. Trasa do Julinka z Milanówka wg mnie ok.nad powrotem popracujemy albo i nie. A co będę opisywał trasy. Tu na nasz blog zaglądają uczestnicy przyszłorocznego Złotu, muszą mieć niespodziankę, a my swoje wiemy. Przejechać się dało. Ej! tam, tam z Kujaw czy innych regionów, spoko, da się. (a może plany się zmienią i będzie zupełnie inaczej, już sobie planujemy, tylko planujemy)
Nasza niedzielna wycieczka do Julinka miała tytuł "Jak małpy". Co to za małpa obok? (sorry, tak się napisało, dała dobry kawałek roboty, nie to co mój, choć też się starałem i w gacie sr... nieważne)
Kilometrów niedużo, trasa zróżnicowana, lin, haczyków i innych zapięć w pytę, kawa na wygnaniu, gdzieś za płotem. Kto nie był niech żałuje, niech se w morgę pluje. Dzięki Sławek za pomoc w wyborze trasy. Do czerwca przyszłego roku pewnie jeszcze nie raz przećwiczymy.
Po z tym, jest już ciemno, wszystko jedno... (więcej zdjęć i wrażeń jutro w galeri.) - JUŻ SĄ
kto to ? |
Kilometrów niedużo, trasa zróżnicowana, lin, haczyków i innych zapięć w pytę, kawa na wygnaniu, gdzieś za płotem. Kto nie był niech żałuje, niech se w morgę pluje. Dzięki Sławek za pomoc w wyborze trasy. Do czerwca przyszłego roku pewnie jeszcze nie raz przećwiczymy.
Po z tym, jest już ciemno, wszystko jedno... (więcej zdjęć i wrażeń jutro w galeri.) - JUŻ SĄ
czwartek, 4 czerwca 2015
Nadjeżdża nowe pokolenie
środa, 3 czerwca 2015
Julinek
W najbliższą niedzielę (7 czerwca) wyjazd do Julinka (dawnej bazy cyrkowej).
Znajduje się tam Park Linowy, gdzie spróbujemy pochasać - jest 6 tras (płatnych od 10 do 35 zł).
A po za tym obejrzymy ewentualną bazę na przyszłoroczny Ogólnopolski Zlot Aktywu Turystyki Kolarskiej organizowany przez STR. W drodze do Julinka i z powrotem poszukamy optymalnych dróg na przyszłoroczny Zlot (pomysły mile widziane, trasę z Milanówka ustalimy pod MCK, powrotną w Julinku). Wycieczka bardzo lajtowa. Przewidywany dystans ok 60 km.(chyba że się zejdzie w poszukiwaniu dróg)
Start pod MCK godz.10,15
Znajduje się tam Park Linowy, gdzie spróbujemy pochasać - jest 6 tras (płatnych od 10 do 35 zł).
A po za tym obejrzymy ewentualną bazę na przyszłoroczny Ogólnopolski Zlot Aktywu Turystyki Kolarskiej organizowany przez STR. W drodze do Julinka i z powrotem poszukamy optymalnych dróg na przyszłoroczny Zlot (pomysły mile widziane, trasę z Milanówka ustalimy pod MCK, powrotną w Julinku). Wycieczka bardzo lajtowa. Przewidywany dystans ok 60 km.(chyba że się zejdzie w poszukiwaniu dróg)
Start pod MCK godz.10,15
Subskrybuj:
Posty (Atom)