wtorek, 28 sierpnia 2018

wycieczka 2 września

Jedziemy do Muzeum Puszczy Kampinoskiej w Granicy (niestety jeszcze w starej odsłonie, gdyż
planowana przebudowa jeszcze się nie zaczęła - byliśmy tam w 2013 roku, ale z obecnie jeżdżących niewielu).
 Start pod MCK godz. 10,00.
Dystans ok 65 km.
Trasa: Milanówek - Izdebno - Karolina - Boża Wola - Bramki - Wola Łukaszewska - Wiejca - Kampinos - Granica - (Powrót; - Kampinos - Wiejca - Czarnów - Rochaliki - Wawrzyszew - Pass - Błonie - Żuków - Milanówek

niedziela, 26 sierpnia 2018

RAJD BURSZTYNOWY

W dniach 24-26 sierpnia wybraliśmy się na Rajd Bursztynowy po Wielkopolsce organizowany przez Ciklo Konin. A oni ciklo konin umiejo imprezy robić. Przekonaliśmy się po raz drugi.
No ale najspierw trzeba było tam dojechać, część była mobilna, takie leniuchy rowerowe, ale byli i śmiałkowie którzy dotarli tam z Milanówka na kołach (193 km) , a część z Kutna (93 km) - pogoda jak przez prawie całe lato tropikalna, ale wiatr jakiś monsunowy ostro dał się we znaki. W każdym razie dotarliśmy do Starego Miasta k/ Konina na bazę Rajdu.

Główny przejazd rajdowy odbył się w sobotę - 60 atrakcyjnych kilometrów, a największą atrakcją był skansen w Biczu (i choć za organizację całościową Ciklo stawiałbym jak najwięcej plusów, w każdy calu, to tu mały minusik - za mało czasu w skansenie). Był jeszcze po drodze drugi skansen, taki z czasów PRL - uroczyste otwarcie - wstęga, władza i nożyczki i nowa ścieżka rowerowa, którą przejechaliśmy na festyn do Żychlina, a wieczorem, jak to wieczorem trzeba było rozruszać inne mięśnie, i też było ok. I pierwszy raz nocowaliśmy wszyscy razem, w szkole na sali gimnastycznej, i hotele, pokoiki niech idą w odstawkę, tu można się dobrze było zintegrować, a w regulaminie było - integracja środowiska kolarskiego. Bawiliśmy się świetnie, do tego przywieźliśmy puchar jako najliczniejsza grupa.

Podziękowania dla organizatorów z Ciklo, dla wójta Starego Miasta, dla pań ze stołówki szkolnej, i tego kucharza w czerwonej czapce z kuchnią polową, chłopakom z lizakami i dla pana Matusiaka (nie, sobie nie dziękuję - zbieżność nazwisk ? ale może, jakby tak pogrzebać, może... rodzina) - dyrektora Biblioteki w Starym Mieście, tej pani w czerwonym dziękuje Marian.
Wróciliśmy jak burza, i choć wszyscy wokoło stwierdzali załamanie pogody, na naszej trasie jak w Canie Galileskiej (bo o tym wydarzeniu była ewangelia w kościele w Starym Mieście)- cud , nie padało i nie wiało, ale upałów już nie było. Nóżka kręciła.
- pełna relacja zdjęciowa w Galeri 2

czwartek, 23 sierpnia 2018

wrześniowe wyjazdy wekeendowe

Wrześniowe wyjazdy będą wymagały własnej inicjatywy. Niestety ja we wrześniu już myślami na Sardynii. Są propozycje dwóch wrześniowych  imprez. Sielpia i Przyjezierze.

Sielpia - Konecki Maraton Rowerowy-  7-9 września - organizator PTTK Końskie - szczegóły tutaj
Zapisać się można także na miejscu
Przyjezierze 2018 - 14- 16 września - organizator Przygoda Toruń
co i jak - regulamin tutaj. Zapisy do 30 sierpnia
W dziale informacje zamieszczę listę wybierających się na powyższe imprezy.
Powodzenia.

środa, 22 sierpnia 2018

Nagroda Michała

Dla najlepszego kolarza STR podczas Tour de Pologone w Bukowinie Tatrzańskiej - Michała, na ostatniej wycieczce wręczono tylko "czek", do zrealizowania w Milanówku.
Dziś Michał zrealizował swój czek, nawet nieco powiększony.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Plan na wekeend - Rajd Bursztynowy

Rajd Bursztynowy w Starym Mieście k/ Konina - Organizator Ciklo Konin.
Wyjazd w piątek 24 sierpnia pociągiem z Grodziska Maz godz. 8,56 do Kutna (osobowy)
przesiadka w Skierniewicach (Grodzisk odj, 8,46 - Skierniewice przyj. 9,27 - odj, 9,48 - Kutno 11,06)
z Kutna na kołach do Starego Miasta - 80 km (mamy czas do 19,00 więc spokojnie zdążymy, a linia kolejowa Kutno - Konin ma zastępczą komunikację autobusową, więc nie dla nas)
Trasa; Kutno - Krośniewice - Kłodawa - Kościelec - Koło - Drążeń - Stare Miasto - 80 km

Sobota - 25 sierpnia - Rajd Bursztynowy ok. 60 km (w planach m.in skansen w Biczu)

Niedziela - 26 sierpnia powrót na kołach do Kutna (z Kutna pociągiem  o 16,00 - 19,02 Grodzisk lub 18,41 - 21,10 Grodzisk)
Nocujemy w szkole na sali gimnastycznej, przypominam o zabraniu śpiworów.
Waldek zapewnia, że atrakcji nie zabraknie.

niedziela, 19 sierpnia 2018

RAWKA - rzeka i Sosenka

Wyprawa nad Rawkę, cel ośrodek kajakowy Sosenka. Ośrodek odwiedziliśmy, no już prawie skansen, czas się tam zatrzymał, ale tętni jeszcze życiem. Ale zanim tam dotarliśmy przebyliśmy fajną trasę i zatrzymaliśmy się nad rzeką, na kąpiel, piknik kawowy i tradycyjne losowanie nagród, a tych było sporo i jedna specjalna, nie losowa, a dla najlepszego kolarza STR podczas Tour de Pologone - Michał Raszyn otrzymał czek na żywca, czyli dwa króliki (a że ciężko je było wręczyć nad Rawką, odbierze w Milanówku).
Pogoda jak zwykle tego lata upalna, stąd i kąpiel wskazana, a że nie była to plaża nudystów, to kąpaliśmy się  w strojach kąpielowych, różnej maści, ale ten Mariana przyćmił pozostałe.
Droga powrotna nieco dłuższa ale też wspaniała trasa, nawet atrakcyjniejsza niż ta do. I wprawdzie wyszło trochę więcej niż planowano (miało być 80) wyszło 101 km ale to taki standard, nam zawsze wychodzi na plus, ale żeby zawsze tak każdemu wychodziło, tego wszystkim życzę, zawsze lepiej na plus niż na minus. Jak stara Maćkowiakowa gdy szła z New York Timesem pod pachą - zapewne zaszła tam, gdzie chciała gdyż.. nie pomyliła trasy.


a że zabrakło zawodowców foto, stąd i takie zdjęcia, takie sobie ale coś jest.

środa, 15 sierpnia 2018

Plan trasy na Sardynię

15.09 (sobota) - zbiórka na lotnisku Warszawa Modlin ok. godz. 11,00
- wylot do Cagliari godz.13,00
             lądowanie w Cagliari 15,35.
- zakwaterowanie w hostelu, wieczorny spacer po mieście.

16.09 (niedziela) - Cagliari (rano dalsze zwiedzanie miasta) - Sa Mura (droga SP2) - Castelo di Acquafredda (ruiny zamku na wzgórzu) - Vilamassargia - (SP2 ok. 5 km za miastem winnice - nocleg na dziko lub w winnicach) - 60 km.



17.09 (poniedziałek) - Iglesias (zwiedzanie miasta) - Monteponi - Bindua - Nebida - Masau (skała morska Głowa Cukru)  - Portixeddu - (camping Ortus De Mari) - 50 km


18.09 (wtorek) Portixeddu - (droga SP3 - droga SS126) - Guspini - Terralba - Arborea - Zatoka Golfo di Oristano (camping S'Ena Arubia) - 70 km.




19,09 (środa) - Arborea - Oristano (zwiedzanie miasta) - (droga SS292) Riola Sardo - S'Archittu (Cornus - starożytne ruiny) - Cuglieri - Porto Alabe (camping nad morzem Residence Porto Alabe) - 70 km



20.09 (czwartek) - Porto Alabe - Bosa (malownicze miasteczko z zamkiem na wzgórzu) - Alghero
(najładniejsza trasa nadmorska na Sardyni) - 50 km
Campingi w Alghero - La Mariposa - Nural - Baia - Village Laguna Blu.

21.09 (piątek) - Alghero (dzień wolny) - zwiedzanie miasta - rejs statkiem lub wycieczka piesza do jaskini Neptuna (statek do jaskini z portu w Alghero 13 euro - czas wycieczki 3 godz.) - Campingi jak wyżej.

22.09 (sobota) - Alghero - (droga SS127 bis) - Uri - Sassari (zwiedzanie miasta) - San Giovani
(droga SS200) - Sorso - plaża - Camping Village Li Nibari (lub na dziko nad morzem) - 50 km

23.09 (niedziela) - Sorso - Castelsardo (zwiedzanie miasteczka) - Isola Rosa - Costa Paradiso - Tamburu - Vignola Mare (campingi Costa Paradiso Resort lub Gravin Resort) - 65 km.



24.09 (poniedziałek) - Vignola Mare - Reua Majore - Santa Teresa (granitowy przylądek, widok na
Korsykę) - Porto Pozo - Palau (camping Acapulco) - 45 km

25.09 (wtorek) - Palau - Capo D'Orso - Cannigione - (ewetualnie przez Arzachena) - Baja Sardinia - Porto Cervo (ekskluzywny kurort szmaragdowego wybrzeża) - Portisco - Cugnana - 50 km



26.09 (środa) - Cugnana - Rudalza - Marinella - Terrata - Pittulongu - Olbia (przystań promowa -
zakup biletów, zwiedzanie miasta, plaża - campingi Easy Dream CASE VACANZA, Copo Cerasco Sevizi) - 40 km




27.09 (czwartek) - Olbia, prom do Włoch kontynentalnych - Civitavecchia - start 12,30 - meta 19,00 - nocleg w okolicy Civitavechia.





28.09 (piątek) - Civitavecchia - Rzym - (wioska kempingowa Fabulous) - 80 km

29.09 (sobota) - Rzym (zwiedzanie miasta - powrót na ten sam camping)

30.09 (niedziela) - odlot do Warszawy z lotniska Flumicino godz. 9,10 - Warszawa lotnisko Chopina godz.11,50.



1. Miejsca docelowe przeważnie na campingach, bo na Sardynii oficjalnie nie można obozować na dziko, ale jak coś się trafi w okolicy, czemu nie.
2. Zwiedzamy kilka miast; Cagliari, Iglesias, Oristano, Bosę, Alghero, Sassari,
Olbię, Rzym - proszę o przygotowanie informacji i planu zwiedzania w poszczególnych miastach.
Kto pierwszy ten lepszy i wybiera sobie miasto, proszę o informację e-mailem lub telefonicznie. Pod postem będę zamieszczał na bieżąco co kto wybrał.
3. Nie wszystkie atrakcje turystyczne na trasie zamieściłem w planie, są jeszcze pojedyncze nugarety, baszty, plaże godne uwagi, zabytki sakralne, a jeśli ktoś widzi na trasie coś godnego polecenia proszę o kontakt.

przewodnicy;
Alghero - Krzysiek
Bosa - Grażyna
Sassari - Ela

wtorek, 14 sierpnia 2018

Sosenka w niedzielę

19 sierpnia  - niedziela - Sosenka na Rawką.
 Start MCK Milanówek godz. 9,00
Trasa ok 80 km - asfaltowo  - terenowa
Tam; Izdebno,Stanisławów, Wiskitki, Jesionka, Radziwiłów, Sosenka
Powrót :Puszcza Mariańska, Studzieniec, Korytów, Kuklówka Radziejowska, Radonie, Opypy

niedziela, 12 sierpnia 2018

Tour de Pologone 2018


Tour de Pologone Amatorów za nami, na którym nie zabrakło ekipy STR Milanówek (zarówno startujących jak i kibiców).
W tym roku trasa dłuższa 58 km z dwoma mega podjazdami; ściana Harnaś 20% nachylenia i słynna ściana Bukowina czyli Gliczarów 23%.
Ja w tym roku odpuściłem (chyba już nie ten pesel) ale następcy są i to cieszy.
Spod term w Bukowinie ruszyli razem, razem z STR moja córka z Jarkiem, potem już każdy dawał z siebie wszystko, wszak to nie turystyka a wyścig. Pierwszy zameldował się Jarek (no nie pierwszy w całym Tour, ale jako pierwszy którym kibicowali nasi). Niespełna 10 min za nim Gosia, a potem na metę wpadali STR-owcy, ciężko było policzyć czasy i miejsca, więc nasi kibice liczyli straty do Gosi. Najlepszy z naszych Michał Raszyn stracił do Gosi 20 min, drugi Marcin - 40 min, Dominik - 50, Andrzeja niestety przywiózł autobus kończący wyścig.
Rozmawiałem ze startującymi i kibicami STR. Wszyscy zadowoleni, ale zdania różne;
Marcin; za długa trasa..
Michał; pogoda wreszcie wyśmienita a trasa ciężka
Dominik; prze.... ale nie wiadomo co będzie za rok
Jarek; dobry intensywny trening
Gosia; z górki i pod górkę, fajne pedałowanie, a i po drodze ładne widoki
Andrzej; za rok lepiej się przygotuję... Gliczarów nie taki straszny
a co na to kibice-
Marta; Tour pięknie przejechali, wszystkie górki opykali, choć pot się z nich lał, to obyło się bez zwał, na starcie i na mecie każdy był uśmiechnięty i żaden nie był spuchnięty, nie wiem co w trakcie się działo, w tym czasie zdążyłam zjeść lodów i szarlotki niemało
Lidka; Super przeżycie, pierwszy raz kibicowałam i cieszę się że tam byłam
Sylwia; Super impreza i nasi się spisali i tyle
Zbyszek; bardzo dobra impreza również dla publiczności, myślę że i dla startujących również, szczególnie dla naszych którzy spisali się dobrze po za jedną awarią sprzętową
Potem wspólnie oglądali wyścig zawodowców.

Ps. Poświęciłem w naszym blogu kilka słów o Gosi (mojej córce), nie jeździ z STR, ale wszyscy ją
znają a ja dumny ojciec nie mogłem o niej nie wspomnieć, jak moi koledzy liczyli do niej minuty. Ja już nie liczę, uczyłem ją jeździć na rowerze, na nartach, teraz nie mam szans. No ale może w bieganiu to po mnie, w pływaniu po mamie, pozostaje tylko kibicować, a że jestem sportowym kibicem całą gębą, kibicuję, ale i tu mnie przebija inna córka, Marta była najgłośniejszym kibicem w całej Bukowinie.

W czwartek w TVP Sport o 16,30 reportaż z Tour de Pologone Amatorów, zobaczymy jak skroją, ale może pojawią się nasi.
A w Galerii 2  nasze foto - zapraszam.

piątek, 10 sierpnia 2018

pozdrowienia z Irlandii

Nasza Zosia przemierza samotnie Irlandię. Pozdrawia z Wild Atlantic Way.
My również trzymamy kciuki za powodzenie wyprawy. Zosiu trzymaj się, kręć, zwiedzaj a opowieści wysłuchamy po powrocie. Do zobaczenia.

wtorek, 7 sierpnia 2018

Sosenka nad Rawką za tydzień

a tymczasem leżę pod gruszą...
Uwaga: wyjazd nad Rawkę do Sosenki przeniesiony na przyszłą niedzielę. 12 sierpnia ogłaszam upalny urlop.



19 sierpnia (niedziela) wyjazd do Ośrodka Kajakowego
 Sosenka nad Rawką.
Start MCK Milanówek godz.9,00
(trasa do uzgodnienia, czekam na propozycje)
 Do Sosenki z Milanówka ok 40 km, powrót drugie tyle, dla leniwych pociąg powrotny z Jesionki lub Radziwiłowa.

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

zapisy na wrześniowe wyjazdy

We wrześniu planowane są dwa wyjazdy na które już trzeba się zgłaszać. Zapisy do 12 sierpnia.
Kazimierz Dolny (poprzedni termin nie wypalił) teraz planowany wyjazd dwudniowy - 2 x 160 km 1-2 września.
Sielpia - Konecki Maraton Rowerowy 7-9 września.
Lista chętnych w dziale informacje.

niedziela, 5 sierpnia 2018

bardzo żelazowa wola

Chopin to nie ślimak, walił w te klawisze jak opętany.
Ale do rzeczy, Żelazowa Wola i wszystko się zgadza. Po sobotniej gorączce trzeba było mieć naprawdę żelazową wolę aby wyjechać w niedzielę, bo nic nie zapowiadało, że będzie inaczej. A jednak, z rana burza, i znów żelazowa wola - jechać czy nie? I ci co tą wolę mieli przybyli, na żelaznych rumakach (no może aluminium, może ździebko carbonu) - ruszyli. Trochę mniej jak zwykle a jednak pokaźna grupka - 13 w końcu 18 -stu wielbicieli Chopina, czy pedałowania, nieważne każdy lubi co innego.

Już nie pierwszy raz odwiedzamy dworek w Żelazowej Woli, ale za każdym razem inną drogą. Tym razem do celu i nazad prowadzili Krzysiek i Sławek, na zmiany, o dziwo (nie , nie dziw po drodze nie było) ale panowie się jakoś dogadali i trasa bardzo mi się podobała (a jak mnie, to i innym też musiała, mnie Adamowi Matusiakowi, bo Adam Musiał to był piłkarz, nie rowerzysta). Całkowity dystans 82 km (po drodze tężnia w Kaskach, dzięki Eli, super miejsce na popas).


A punkt kulminacyjny to koncert Chopinowski Erica Lu i choć nie jestem fanem pluskania na klawiszach to ten zaczął całkiem nieźle (niby amerykanin, ale jakiś taki czarnowłosy, skośny, trochę jak Bruce Lee, ale mniejsza o to, japończycy kochają Chopina, nie wiem jak amerykanie, ten pluskał dobrze, do momentu. Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Ten skończył marszem żałobnym. Tam- tam- dadam - tam - dadam, dadam, dadam...To mnie zwaliło, wszak musimy jeszcze wrócić do domu, nie w kondukcie, a w peletonie. Ale zawzięliśmy w sobie tę żelazową wolą i wróciliśmy w peletonie, razem z Zosią.
Oddaliśmy również hołd pod pomnikiem Chopina, może nie był z żelaza, nie wiem, brąz a może zwykły beton, mało japoński, miał dwie ręce, jedną tu, a drugą tam, jedną na sercu a drugą na j.., drugą niżej, staraliśmy się upodobnić do kompozytora.
A odnośnie muzyka, nie wiem czy Ludwik będzie go dobrze wspominał, bo bzyk większych rozmiarów jak osa walnął go w klawiaturę nad okiem, a poza tymi nutkami zdjęcia, w Galerii 2, tam będą ślimaki, ślimaki, ślimaki ale będzie też Chopin i normalna Żelazowa Wola, ale nie będzie motyli.
A dla historyków wspomnienie - związki Chopina z STR tutaj