wtorek, 26 kwietnia 2022
poniedziałek, 25 kwietnia 2022
W poszukiwaniu skarbów - Osowiec
Ale zanim dotarliśmy do miejsca, gdzie powinny się znajdować skarby, odwiedziliśmy dworek Adama Chełmońskiego (brata Józefa - malarza). Trochę historii o tym miejscu, zwiedzenie dworku i parku oraz wystawy "Wzory Laury Rumi".
No ale wróćmy do celu naszej podróży. Poszukiwanie skarbów. Mieliśmy profesjonalny sprzęt do wykrywania, ale poszukiwacze to amatorzy, wyło naokoło a z wyławianiem skarbów szło ciężko. Ale coś się trafiło - sztaba złota, biżuteria, średniowiecznie sztućce, srebrna patera, sporo kasy, mosiężny dzwon a nawet antałek piwa. Nie wszystko jednak co ta ziemia kryła zostało wydobyte. Wiem, że sporo tam jeszcze ukrytych skarbów, wiem napewno.
Wycieczkę zorganizowali Janusz i Krzysiek. Dziękujemy i Slawa Ukrainie !
A do galeri zapraszam do obejrzenia zdjęć. Jest i filmik wśród zdjęć, była zabawa.
sobota, 23 kwietnia 2022
Wyjazd na Majówkę
szczegóły wyjazdu
30.04 (sobota) wyjazd z Milanówka pociągiem 7,38 - przyjazd do Warszawy Zach. 8.05
Warszawa Zachodnia - odjazd pociągu na Radom godz. 8,38 - dojeżdżamy do Grabowa nad Wisłą (stacja za Warką) - przyjazd do Grabowa godz. 9,46
Start na rowerach z Grabowa godz.10,00
Trasa; Grabów - Grabina - Grabowska Wola - Edwardów - Łękawica - Studzianki Pancerne (godz. 11,00 Muzeum Bitwy pod Studziankami) - 12,00 odjazd - Basin- Ryczywół - Michałówka - Świerże Górne - Holendry Kuźmińskie - Opatkowice - Kozienice (godz. 13,30 - Pałac w Kozienicach) - 15,00 odjazd - Aleksandrówka - Śmietanki - Garbatka Letnisko (Tawerna Stawiska - baza) godz.16,00 - zakwaterowanie - obiad godz.17,00
szczegóły dalszej części majówki po obiedzie, a plan taki jak był; Czarnolas Jana Kochanowskiego, Janowiec - zamek, Gołąb Muzeum Rowerów i Muzeum Pijaństwa, Pałac Czartoryskich w Puławach, Puszcza Kozienicka i Królewskie Źródła. Powrót pociągiem z Dobieszyna do Warszawy Zach ok. godz 15-16.
Pozostało do zapłaty 215 zł + wejścia do zwiedzanych obiektów. Julian jedzie samochodem może zabrać jakiś bagaż.
A przed majówką Szukamy Skarbów 24 kwietnia (niedziela) start 10,15.
środa, 20 kwietnia 2022
wtorek, 19 kwietnia 2022
24 kwietnia - szukamy skarbów - podejście drugie
(Wycieczka Janusza i Krzyśka)
" W poszukiwaniu skarbów" - tak zatytułowana, a więc będziemy szukać. No może nie pod Wałbrzychem, nie złotego pociągu, ale tu w naszej okolicy. Trasy nie znam, też tajemnica, ale dystans ok. 50 km (głównie asfalt, ale i terenowo też się może trafić).
24 kwietnia 2022 (niedziela)
Start pod MCK godz. 10,15. W planach wycieczki oprócz poszukiwania skarbów profesjonalnymi narzędziami - ognisko (zabrać ze sobą kiełbaski)... i kubeczki! Kawa też będzie.
czwartek, 14 kwietnia 2022
środa, 13 kwietnia 2022
Kierujący ruchem z nowymi uprawnieniami
Dwa Michały, Marcin, Dominik i Staszek ukończyli kurs kierowania ruchem drogowym. Mają już uprawnienia na kolejnych pięć lat. Gratulujemy, dopisujemy punkty i dziękujemy za poświęcenie.
niedziela, 10 kwietnia 2022
Wycieczka w zastępstwie - Polana rekreacyjna Lipków
Nie zwiedziliśmy fortu w Cybulicach Małych, jak było w planie, ale na ostatnią chwilę już nie chciałem odwoływać wycieczki (zawirowanie znacie, a fort VII twierdzy modlińskiej zwiedzimy 22 maja).
Wiem spragnieni jesteście roweru, i chyba bardzo, bo na starcie pod MCK stawiło się 29 osób mimo nie najlepszej pogody. Cel padł na polanę rekreacyjną w Lipkowie, tyle dało się wymyślić na ostatnią chwilę.
I choć wiało, to nie padało, kawałek przez puszczę też się przeżyło. A przy tradycyjnej kawce było trochę czasu, żeby pogadać. Po drodze zakupiliśmy kiełbachę, bo wiedzieliśmy, że jedziemy w miejsce gdzie można rozpalić ognisko. Owszem i można, ale na miejscu okazało się, że tylko za pisemną zgodą Dyrektora Kampinoskiego Parku Narodowego. No i weź tu w niedzielę złap dyrektora, żeby ci papier podpisał (ot takie nasze polskie przepisy, a za podpis to pewnie jeszcze jakiś datek na rysia czy znaczek skarbowy za 100 zł) mniejsza o to daliśmy radę. Były wiatki i grile. Sławek i Marek ruszyli do najbliższego sklepu po węgiel drzewny - brak, jeszcze nie sezon. Przyszło nam napalić samym drzewem pod grilem i się udało. Za ciepło nie było (co widać na poniższym zdjęciu), niektórzy uciekli wcześniej, a reszta najedzona do syta ruszyła do domu. No cóż, taki rozruch każdemu się przydał. Oby czym dalej tym lepiej. Bo jak nie zaraza, to wojna, jak nie wojna to pogoda - a rower czeka, i łańcuch piszczy...
W Galeri jeszcze parę fotek, zapraszam.