poniedziałek, 23 grudnia 2024

Na przełamanie roku tradycyjnie zaprasza Pani vice-prezes

 30 grudnia 2024 zapraszam na łyżwy na Stare Miasto, połączone ze spacerem po Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu. Podziwianie iluminacji warszawskich. Zahaczymy również  po drodze o jakąś knajpę i wstąpimy na grzane wino .

Seans rozpoczyna się od 13- 15.Dwie godziny zupełnie wystarczy.

Wyjazd 30.12.2024 (poniedziałek) pociągiem z Grodziska Maz 11:31.

Warszawa Śródmieście 12:08..

Zaprasza Sekcja łyżwiarska 


Pozdrawiam Halina







01.01.2025 NOWY ROK ( środa) na cykliczny wyjazd noworoczny na stawy sw. Anki w Zbiroży. Zbiórka przed Centrum Kultury w Grodzisku Maz. Wyjazd 10:15.. Ognisko zapewnione i dobra zabawa. Proszę wziąć kiełbasę na ognisko. Trasa około 45 km w dwie strony. Powrót do Grodziska około 15:00.

Zaprasza Sekcja rowerowa .


Pozdrawiam Halina

czwartek, 5 grudnia 2024

POTOP SZWEDZKI w 2025 roku

 Kto się wybiera - proszę o kontakt


Już 16 grudnia ruszają zapisy na Rowerowy Potop Szwedzki, i oprócz jednodniowych rajdów w ramach Potopu w maju i we wrześniu jest jeden bardzo interesujący - 5 dni (3 pełnego rowerowania - byliśmy już na takim i warto by było powtórzyć, zwłaszcza, że trasy idą w zupełnie nowym kierunku, w głąb Szwecji na pojezierze Asnem do Tingsryd w dniach 29.05 -02.06.2025. Nazwa to Rowerowy Rajd AZS szczegóły pod linkiem tutaj

Ja się pisze, kto ma chęć niech śle zgłoszenia od 16 grudnia

Na kampingu w Tingsryd noclegi pod namiotami, ale jest też możliwość wynajęcia domków (ilość ograniczona, i kto pierwszy ten lepszy)

Po przeczytaniu poinformuj dalej

Lista chętnych w dziale informacje


poniedziałek, 18 listopada 2024

BAL KARNAWAŁOWY 2025


 Przyszłoroczny bal karnawałowy w Brwinowie zaplanowany na 3 stycznia nie odbędzie się z powodu zbyt małej liczby chętnych. Być może niefortunny termin.

Drugi termin to 24 stycznia (piątek), jeśli dopisze frekwencja zarezerwuję ten termin. Innych terminów w Brwinowie już brak, wobec tego jeśli ktoś chętny proszę o szybką odpowiedź. 

Lista w dziele informacje

Termin już potwierdzony - zarezerwowałem - 

piątek, 15 listopada 2024

Bałkańska wyprawa 2024 -relacja na piśmie

... lepiej późno niż wcale - po wyprawie na Bałkany puściłem tylko filmik ze zdjęciami, odkładając relację pisemną na później, zrobiło się już późno, ale w końcu jest!

 Grecja - Macedonia - Albania  28.08 - 08.09.2024


W wyprawie wzięła udział ośmioosobowa ekipa STR; Grażka, Zosia, Beata, Michał, Tomek, Witek, Konrad i Adam. Podróż rozpoczęliśmy w Salonikach, dokąd udaliśmy się samolotem. Pierwszego dnia rowerami tylko do hotelu, kolejny dzień to zwiedzanie miasta, molo, biała wieża, ouzo, aklimatyzacja a ciepełko buchało, przygotowywaliśmy się psychicznie na rowerowy start. 



I pierwszego dnia jazdy opuściliśmy Grecję meldując się tuż za granicą, w Macedoni  nad jeziorem Dorjan, a był dość długi etap 77 km w temp. 39,9, ale lodowata woda jednego z mieszkańców Grecji dała nam nadzieję, że będzie lepiej, i było.


W Macedonii spędziliśmy ponad połowę czasu naszej wyprawy. Prawie 8 etapów naszej podróży i jeden dzień wolny w Ochrydzie. Z nad jeziora Dorjan ruszyliśmy w kierunku stolicy - Skopje. Góry dawały popalić, ale piękne widoki wyzwalały dodatkową energię. W Demir Kapija odwiedziliśmy winnicę Villa Maria i odtąd macedońskie wina towarzyszyły nam często w podróży. Najlepsze to Temjanika i Vranec. Skopje to miasto pomników (jest ich ponad tysiąc). Zwiedzaliśmy je za dnia i nocą. Niedaleko za Skopje znajduje się jedna z największych atrakcji turystycznych Macedonii - kanion Matka, robi wrażenie. Kanionem popłynęliśmy łódką do jaskini Vrelo. Im dalej w głąb Macedonii tym piękniejsze widoki. Park Narodowy Mavrovo, niesamowite podjazdy do 20 km non stop, ale i długie zjazdy ponad 30 km, a wokół skały, i gdyby nie śmieci wokół tak pięknych widoków wydawałoby się, że jesteśmy w raju. Jak mawiają "perełką Macedonii" jest Ochryda, miasto i jezioro Ochrydzkie - i rzeczywiście jest. Postanowiliśmy tam zostać dzień dłużej kosztem Tirany i okazało się strzałem w dziesiątkę. Opuszczając Macedonię zwiedziliśmy jeszcze Bay of Bones, rekonstrukcje średniowiecznego miasta na wodzie (na jeziorze Ochrydzkim). Po za tym w Macedonii  karmią wyśmienicie, mieszanka kultur i religii dodaje uroku (często towarzyszył nam ezan - pieśń z meczetu nawołująca wiernych do modlitwy) a woda jeziora ochrydzkiego, turkusowa na pewno na długo w pamięci zostanie Grażce. 


Zwiedzanie Albanii rozpoczęliśmy od jeziora Ochrydzkiego, które w większości leży na terytorium Macedonii, ale należy również do Albanii, ale... ale to już nie to jezioro..., za to góry i widoki równie wspaniałe jak w Macedonii. W Albanii tylko trzy etapy, górskie etapy i stolica - Tirana. Po drodze owce, kozy, słoneczna wspinaczka i niezapomniany nocleg na szczycie góry przy drodze, przy knajpie (jeden z niewielu pod namiotem - nie wiem po jąką cho...ę dźwigaliśmy te namioty, jak nocowaliśmy w nich tylko trzy razy w czasie całej wyprawy - no ale były w fajnych miejscach, bo resztę to pensjonaty i hotele, nie ma problema). Elbasan - albańskie miasteczko, gdzie spotkaliśmy miejscowego biskupa, który oprowadził nas po miejscach, gdzie w życiu byśmy nie trafili. Tirana nie zachwyciła, ale warto było zaliczyć, wszak to meta naszej wyprawy. 

Ogólnie trzy bałkańskie kraje - i 658 km, suma wzniesień ponad 5 km, temperatura od 26 do 40 stopni, kontuzji brak, gum 7 (w tym 5 Michała), żołądki pełne, wrażeń moc, filmik do powtórki tutaj a więcej zdjęć w galerii. 



poniedziałek, 11 listopada 2024

po sezonie, bez roweru

 Część ekipy STR na Wyspach Zielonego Przylądka

odpoczywa, intensywnie.


Na Cabo Verde  motto wysp NO STRESS


a filmik do obejrzenia tutaj


środa, 23 października 2024

Zakończenie sezonu rowerowego 2024

 



19 października zakończyliśmy rowerowy sezon 2024. I tradycyjnie krótka wycieczka niespodzianka i wielka uroczystość pucharowo- medalowa, wyżerka, wspomnienia, spotkanie na luzie do późnych godzin wieczornych (nocnych). 
Nowy Burmistrz Milanówka Artur Niedziński wręczył najaktywniejszym w tym roku puchary i medale, przybył na galowo w garniturze, ale wręczał trofea już w koszulce STR.


Najaktywniejsi w tym roku, czyli zdobywcy pucharów to; Zosia Osińska, Zosia Korzeniewska, Marek Kalinowski i Julian Lisowski. 


W tym roku łącznie przejechaliśmy 2600 km, na 25 wycieczkach niedzielnych, 3 wekeendowych, wyprawie wakacyjnej i 3 rajdach dla dzieci.
Jak co roku 20 najaktywniejszych rowerzystów zdobywa medale, walcząc o punkty przez cały sezon. Medalistami 2024 roku w kolejności zostali; Zosia O, Zosia K, Marek, Julian, Grażyna, Lidka, Zbyszek, Artur, Marzena, Krzysiek K, Basia, Witek, Halinka, Paweł, Tadeusz, Sławek, Justyna, Maciek, Jarek, Ela, oraz Maja i Maciek


A potem już na luzie....









więcej zdjęć w galeri i prawie wszyscy odznaczeni medaliści

wtorek, 22 października 2024

Unikatowy ogród na koniec sezonu

 Jak zwykle na zakończenie sezonu krótka wycieczka niespodzianka. Tym razem wyręczył mnie Marek, wynalazł fascynujące miejsce i zabrał nas do ogrodu rodziny Mrozowskich w Komorowie.

Stanęliśmy przed domem w stylu dworu polskiego (willą Cichy Dworek) wybudowanym w 1927 roku przez Stefanię z Przyjemskich i Eugeniusza Sopoćko wybitnego pedagoga i wychowawcę Pokolenia' 44. Na początek trochę historii i zwiedzanie ogrodu. Obecnie mieszkają tu kolejne pokolenia i działa firma Chronos zajmująca się architekturą ogrodową, która powstała na bazie rodzinnych zainteresowań hobbistycznych. Podziwialiśmy tam wspaniałe fontanny i rzeźby w pokazowym ogrodzie w jesiennej scenerii. Warto by było zajrzeć tam i latem, ogród wyglądałby zupełnie inaczej. 


Wizyta u Państwa Mrozowskich była też wielką niespodzianką dla Grażyny, która spotkała tam kolegę z Liceum, jak się okazało syna właściciela, który mieszka tam z rodziną i wspólnie prowadzą rodzinne przedsięwzięcie. Dzięki Marku za wskazanie tak fascynującego miejsca.


więcej zdjęć wkrótce w galerii zdjęć


sobota, 19 października 2024

twarze STR


Nie pytając się o zgodę na wizerunek publikuję co jakiś  czas filmiki z naszych wypraw. Cykl twarze STR, specyficzny, z facjatą rowerzystów z bliska, często w różnych sytuacjach (jeśli nie chcesz zaistnieć nie przyjeżdżaj lub chowaj się przed fotografem lub każdą inną osobą, która kieruje na ciebie telefon komórkowy, nie stosuje przed wycieczkami formularza wyrażam, czy nie na publikację wizerunku)

Tak powstało mnóstwo galeri foto i filmików. Robiąc Twarze STR, pewne lata się skończyły, nadeszły nowe i nowe zdjęcia się pojawiły

Zapraszam do nowego filmiku z cyklu Różne twarze STR (mam nadzieję, że to będzie cykl, bo co prawda to drugi filmik, ale być może będą kolejne) a dla wspomnienia poniżej ten pierwszy, i jak zwykle pierwszy najlepszy, tak jak powielane filmy. 

Różne twarze STR 2 tutaj

Różne twarze STR 1 tutaj

niedziela, 13 października 2024

Kończymy sezon rowerowy 2024

 

19.10.2024 (sobota) zakończenie sezonu, który jak zwykle poprzedzi wycieczka niespodzianka. Start pod MCK godz.10,15.

O 14,00 uroczystość zakończenia u mnie  z pucharami, medalami, grilem i ogniskiem, podsumowaniem roku i mam nadzieję dobrą zabawą.

niedziela, 6 października 2024

Atomowa kwatera w końcu zdobyta

 


Atomowa Kwatera Dowodzenia w Puszczy Kampinoskiej (autorska wycieczka Witka) dwukrotnie przekładana z różnych przyczyn, w końcu doszła do skutku. Dotarliśmy do ściany nietoperza. Budowany od lat 60 atomowy schron nigdy nie został ukończony, namierzyły go wrogie wówczas satelity i budowy zaniechano, a była to nie lada koncepcja. STR też go namierzył i spożył kawkę na "dachu" tej budowli. Pomysł na odwiedzenie tego miejsca i całą trasę opracował Witek, a trasa niesamowita, prowadziła od Warszawy, wzdłuż Wisły, przez las młochowski do Puszczy Kampinoskiej a powrót do Milanówka też mocno zróżnicowany. W sumie 53 km, nie padało, a miało zamiar. Dołączyły do nas dwie nowe kolężanki Małgosia i Monika oraz kolega Arek, szkoda, że tak późno,  niebawem kończymy sezon, ale jeszcze kolejne przed nami. 


Więcej zdjęć w galerii - zapraszam


relacja z wyprawy Halinki i Staszka - wzdłuż zachodniej granicy

 Na wyprawę rowerową wybraliśmy się do 18.08 do 01.09.2024.


Naszym celem było przejechanie na rowerze trasy zachodniej granicy Polski wzdłuż Nysy Łużyckiej i Odry . Do Zgorzelca, skąd rozpoczęliśmy przygodę dojechaliśmy pociągiem do Wrocławia z przesiadką do Zgorzelca. Zahaczyliśmy o trójstyk trzech granic, Polski Czech i Niemiec. Odwiedziliśmy Żytawę, w której za czasów komunistycznych były produkowane ROBURY( niektórzy z nas pamiętają) - teraz jest to ruina zakładu i Niemcy póki co nie mają na niego pomysłu. 

Zwiedziliśmy piękny Budziszyn - wszystkim polecam to stare miasto słowian Serbołużyckich. Trafiliśmy na wybory, było bardzo śpiewająco i tanecznie.


Przejechaliśmy na rowerze Park w Mużakowie ( wpisany na listę UNESCO) oraz ścieżkę geoturystyczną po starej kopalni węgla brunatnego - przepiękna . W większości nasza trasa prowadziła ścieżkami rowerowymi po wałach wzdłuż dwóch rzek  Nysy Łużyckiej i Odry, ale po niemieckiej stronie ( żal ,że u nas takich nie ma). Ścieżki bezpieczne, równe ,można było jechać z zamkniętymi oczami, bez ruchu samochodowego .Zwiedziliśmy wszystkie miasta i większość  interesujących miejsc, które były na naszej trasie .Końcowym przystankiem był Szczecin a naszym celem filharmonia szczecińska . Zwiedziliśmy ją i byliśmy na dwóch koncertach. Zrobiła na nas bardzo pozytywne wrażenie.  W Szczecinie  byliśmy 2,5 dnia . Zwiedzaliśmy Szczecin na piechotę. Z hotelu na Stare Miasto dojeżdżaliśmy tramwajami i statkiem wycieczkowym. 

Łącznie na rowerze przejechaliśmy 730 km. Pomimo wysokiej temperatury, jechało się  bardzo dobrze, dużo tras wiodło przez las i w cieniu. Bliskość ogromnych ilości wody również miała wpływ na nasz klimat. I co najważniejsze nie było GÓR.   

Trasę polecamy i pozdrawiamy Halina i Staszek. (więcej zdjęć w galerii)

niedziela, 29 września 2024

Dwa razy atomowy guzik nie zadziałał - wciskamy po raz trzeci

 

Atomowa kwatera - wycieczka Witka

 6 październik (niedziela) wycieczka do Puszczy Kampinoskiej, a cel Atomowa Kwatera (poprowadzi Witek). Zaczynamy na stacji Warszawa Powiśle godz.10.20 - Wyjazd z Milanówka pociągiem godz. 9,32. Powrót do Milanówka na kołach. Całkowity dystans ok. 53 km. 


Atomowa Kwatera Dowodzenia – nieczynny obiekt wojskowy, zlokalizowany w Puszczy Kampinoskiej na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. Znajduje się w Laskach, w rejonie Dąbrowy Leśnej, w sąsiedztwie wydmy Łuże. Ten niedokończony obiekt miał służyć jako stanowisko dowodzenia na wypadek wojny atomowej.

po uczniowsku - rajd szkolny po Milanówku

 


Z Nową Prywatną Szkołą Podstawową kręcimy już od lat, z przyjemnością. Z roku na rok coraz lepiej nam idzie, tzn. jedzie. W tym roku rekord 134 uczestników (dzieci, rodzice i nauczyciele ze szkoły oraz 20 osobowa ekipa STR również z dziećmi i wnukami). Przejazd niesamowicie sprawny, piknik przed szkołą na zakończenie... Może kiedyś, za parę lat ci najmłodsi, ze szkoły wstąpią w szeregi STR...

jeszcze parę fotek w galerii - zapraszam

wtorek, 24 września 2024

Rajd ze szkołą po Milanówku


 Już tradycyjnie po raz czwarty jedziemy na rajd po Milanówku z Nową Prywatną Szkołą Podstawową.

Start 28 września (sobota) godz. 10,00 przed szkołą ul. Warszawska 52 (naprzeciwko kładki nad torami)

Sekcję zapraszam do licznego udziału i pomocy w obstawie oraz kierujących ruchem.

Po rajdzie piknik na boisku szkolnym.

I rajd nocny po Milanówku za nami

 Tak odbył się takowy, w ramach festiwalu Sploty historii z okazji 100 lat milanowskiego jedwabnictwa tzw jedwabnym szlakiem. I jest to jedyna wzmianka o tym rajdzie i jedyne zdjęcia z tego wydarzenia na milanowskim forum.  Wpisano go w program festiwalu a potem o nim zapomniano. Ale był, dzięki dużemu zaangażowaniu Sekcji Turystyki Rowerowej, którym bardzo dziękuję za pomoc i udział w rajdzie. 



poniedziałek, 23 września 2024

Kolejna szarlotka za nami

 


Bałkańscy odpoczywali po pracowitym urlopie, a krajowi pojechali na ciacho do Mszczonowa. Niedzielny poranek wprawdzie budził trochę obawy czy z ciastka nie zrobi się zupa owocowa. O siódmej jeszcze nieźle lało. Prognoza zapowiadała stopniową poprawę pogody i z zapisanych od nas na rajd, na starcie stawili się praktycznie wszyscy plus dodatkowo etatowi nawigatorzy. Rajdowy serial jak zawsze wystartował z terenu Term. My, jako Parszywa - wróć, WSPANIAŁA dwunastka w doborowej obsadzie: Zosia, Justyna, Ela, Julian, Sławek, Zbyszek, Maciek, Jarek, Dominik, Marcin, Artur i Marek kręciliśmy ostatni dziesiąty odcinek serialu. Prowadzili Justyna ze Sławkiem i tak kombinowali, że zrobiliśmy ok. 48 km. Organizator przewidywał ok. 50 km dla zaliczenia wszystkich pięciu punktów kontrolnych na trasie rajdu. Jechało się przyjemnie zwłaszcza, że przepowiednie pogodowe sprawdziły się.  Wyszło słońce, było ciepło i wiatr nie przeszkadzał. Na punkcie trzecim rzeczone ciacho, czyli szarlotka. Z racji niepewnej pogody ok. 50 osób z zapisanych zrezygnowało z udziału w imprezie i z dokładką dla amatorów słodkiego nie było problemu. Na luzie dojechaliśmy do mety zlokalizowanej w centrum Mszczonowa. Tutaj kiełbaski, kawa, herbata i losowanie nagród. Szczęście uśmiechnęło się do nas, chociaż tym razem ominęło piękniejszą część STR-u. Zgarnęliśmy pięć (jak zwykle Julian, Maciek, Dominik, Artur, Marek) ufundowanych prze YKK (grupa od suwaków) talonów na zakupy w Decathlonie. Tak po prawdzie to jeszcze dwie nagrody wylosowali jeżdżący kiedyś z nami Kotu i Robert "mszczonowski", czyli razem jakby siedem. W zależności od tego kto czym i skąd dotarł do Term i jak wracał nakręcił od ok. 48 do 115 km. W drodze powrotnej, Ci co na kołach nawiedzili na moment Prezesostwo i Marcin stał się czerwonoskórym zakładając strój organizacyjny. Tak mi się wydaję, że był zadowolony.

Zapraszam do galerii. 

Marek

czwartek, 19 września 2024

Bałkańska wyprawa - filmiki

 Wspomnienia pisane, się piszą tymczasem pierwsze wspomnienia obrazkowe w formie filmików. 


1. mój (zlepek zdjęć) Bałkany 24 do obejrzenia  tutaj

2. Konrada (filmiki z roweru) Urlop 2024 do obejrzenia tutaj

3. Bałkańskie religie tutaj

wtorek, 17 września 2024

Nocny rajd po Milanówku jedwabnym szlakiem

 

20 września (piątek) I nocny rajd po Milanówku z okazji 100 lat jedwabnictwa. 

Rozpoczęcie rajdu godz. 19,00 pod willą Józefina ul. Piasta 13. Przed rajdem o godz. 18,15 koncert na harfę i obój zagrają Magdalena Miłaszewska-Delimat i Małgorzata Grzywacz. Ok 19,00 wprowadzenie dla uczestników rajdu o historii jedwabnictwa i do 19,30 wyruszenie na trasę jedwabną, czyli przez miejsca związane z milanowskim jedwabiem, przed każdym się zatrzymamy na parę minut, aby dowiedzieć się co tu było. Zakończenie rajdu w Parku Zielony Dołek. Liczę na mocną frekwencję STR. Kolegów do kierowania ruchem zapraszam do współpracy. 

Poniżej trzydniowy plan obchodów 100 lecia jedwabiu w Milanówku



czwartek, 12 września 2024

W pogoni za szarlotką

 

Grupa STR Milanówek startuje w rajdzie na orientację o godz. 10,00.

Wyjazd z Milanówka z pod MCK ul. Kościelna 3 (15.09 - niedziela) godz. 8,15

wtorek, 10 września 2024

Relacje Marka

 

Serdeczne podziękowania dla Marka, który podczas  nieobecności w kraju części ekipy zajął się STR-em na miejscu. Podczas gdy my odwiedzaliśmy trzy kraje Grecję, Macedonię i Albanię (relacja będzie w późniejszym czasie) - Marek z grupą odwiedził również trzy ciekawe miejsca, okolice Adamowizny, Ciechanowca i Wyszkowa.

Poniżej jego relacje z wycieczek i zdjęcia w galerii. Dziękujemy.

Okolice Wyszkowa

 


Niedziela ósmego bm. miała być wolna, ale ostatecznie nieliczna grupa wybrała się na wycieczkę po okolicach Wyszkowa. I znowu w tle mieliśmy rzekę. Była to chyba ostatnia tak upalna niedziela na dwóch kółkach w tym sezonie. Wystartowaliśmy z Wyszkowa. Zasadnicza trasa liczyła ok. 47 km i trochę dała się we znaki ze względu na leśne szutry i piaski. Z drugiej strony las dawał trochę cienia i łagodził upał. Po drodze zaliczyliśmy drewniany kościół, dukty Puszczy Białej, niewielki skansen w Brańszczyku, nadbużańskie klimaty, nieliczni kąpiel - zgadnijcie kto? (*), jednego gumisia (tym razem padło na mnie), niektórzy kilka ciekawych miejsc i pomników w Wyszkowie, w tym ławeczkę poświęconą matematykowi i kryptologowi Jerzemu Różyckiemu - temu od Enigmy. W skansenie miejscowy przewodnik pasjonat ciekawie snuł opowieść o historii i życiu Kurpiów Białych. Wysłuchaliśmy tyle ile mogliśmy, bo trzeba było ruszać w dalszą drogę. Trochę szkoda, ale cała opowieść trwałaby pewnie ze trzy godziny. Powrót, przynajmniej co niektórzy, będą dłużej pamiętać. Trójka ruszyła do Mostówki na wrzosowiska. Do pewnego momentu było znośnie, a potem piach, piach i jeszcze raz piach. O jechaniu nie było mowy i wrzosy tak jakoś nie poraziły fioletem. Częściowo już przekwitły lub pot lejący się z czoła rozmył ostrość widzenia.


W galerii trochę fotek z ostatniej niedzieli bez bałkańskiej ekipy, która w tym czasie wracała do kraju.

Marek

(*) Bingo! Justyna i Sławek


Rowerem nad Wkrę

Ostatnio niedzielnym wycieczką towarzyszą nam rzeki w tle. Wzdłuż Bugu jechaliśmy do Ciechanowca za chlebem, a nad Mrowną i Pisią szukaliśmy młynów. W pierwszą wrześniową niedzielę rzeka też był motywem przewodnim. 10-tka krajowców (część dalej walczy na Bałkanach) wybrała się nad Wkrę i chyba tego nie żałuje. Pogoda dopisała. Upał nie doskwierał, wiatr tym razem nas oszczędzał, a trasa prowadziła drogami asfaltowymi o symbolicznym natężeniu ruchy przez pola i obszary leśne.

Wyruszyliśmy z Ciechanowa w kierunku zachodnim i najdalszym punktem trasy był pole namiotowe nad Wkrą w Bieżanach, z którego po krótkim odpoczynku zaczęliśmy powrót do miejsca startu. Te pole namiotowe to potencjalnie fajne miejsce na kilkudniowy wypad rowerowo-kajakowy w przyszłości. Po drodze w obie strony zaliczyliśmy: kilka kościołów, sanktuarium św. Krzyża, Kantor Młyński (jak rzeka w tle to coś z młynem musiało być), jednego gumisia (padło na Jarka), większość krokiety w barze Krokiet. Przekręciliśmy ok. 80 km, ale umiarkowane tempo, dobra pogoda, przyzwoite drogi, przerwy na oglądanie atrakcji i na popas sprawiły, że spory dystans nie dał się mocno we znaki. Śmiem twierdzić, jako sprawca całego zamieszania,  że był to udany wyjazd w miejsca gdzie dotychczas nie byliśmy.

Zapraszam do galerii.      Marek  




Pokaz dronów dla upamiętnienia Powstania Warszawskiego

 W dniu 30 sierpnia br. późnym wieczorem miało miejsce wyjątkowe widowisko dla upamiętnienia 80 rocznicy Powstania Warszawskiego. Pogoda na szczęście nie pokrzyżowała planów organizatorom. Było ciepło, bez opadów i przede wszystkim bezwietrznie.

Formacja  615 dronów uformowała na niebie 12 figur związanych z Powstaniem Warszawskim, symbolami narodowymi i m.st. Warszawy. Niektóre z nich osiągały wysokość około 120 i szerokość nawet do 200 metrów. Pokazowi towarzyszył utwór muzyczny skomponowany przez syna jednego z Powstańców i wypowiedzi Powstańców udostępnione przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Trójwymiarowe formacje i efekty świetlne naprawdę robiły wrażenie. Na pokaz na nadwiślańskich bulwarach przyszło mnóstwo widzów. Z tego co wiem wybrały się również cztery sztuki osobowe z STR tym razem bez rowerów.

W galerii kilkanaście zdjęć i 12 minutowy film praktycznie z całego pokazu, który chociaż po części odda jak to wyglądało. Widowisko nie było zbyt długie, ale ci co byli na pewno tego nie żałują. Warto było.


Śladami starych młynów i co rower ma z nimi wspólnego

 


W niedzielę 25 sierpnia Prezes i spółka na salonach w Salonikach w Grecji zbierali siły do skoku na Bałkany, a krajowcy w upale młócili po okolicach Adamowizny w poszukiwaniu młynów. Dwa tygodnie wcześniej byliśmy w Ciechanowcu na Święcie Chleba i teraz poznawaliśmy jak powstaje mąka czyli element kluczowy, bez którego święta by nie było. Poznawaliśmy w trakcie rajdu zorganizowanego przez Dworek Adama Chełmońskiego i dzięki opowieści przewodnika PTTK pana Dawida oraz po części wspomnień naszego Zbyszka, który jak się okazało w jednym z młynów pracował. Dla zainteresowanych historią młynarstwa w okolicach Mrownej i Pisi odsyłam do punktu trzeciego pod załączonym linkiem: 

https://www.centrumkultury.eu/dworek-chelmonskiego/dworek-na-niebieskim-szlaku/.

A co młyn wodny i rower mają wspólnego? Młyn ma koła

(nadsiębierne albo podsiębierne i kamień młyński). W sumie dwa, zupełnie jak rower. Koło młyna napędza woda i uruchamiając wyobraźnię woda (lub czasem inny płyn) pośrednio napędza koła roweru, bo rowerzysta, żeby rower jechał pić musi, zwłaszcza w upał.  I uruchomienie wyobraźni było potrzebne, żeby młyny zobaczyć. Pan Dawid mówił ciekawie, dotarliśmy do miejsc, gdzie młyny były zlokalizowane. No właśnie były, bo w większości niestety pozostały już po nich tylko puste miejsca, wspomnienia ludzi, trochę zdjęć i zapisów archiwalnych. 

Impreza udana i tutaj podziękowania dla pracowników Dworku za jej zorganizowanie i Marzeny, że rajd wypatrzyła. Łącznie spotkało się około 50-ciu młynarzy, w tym 12 naszych i kilku zaprzyjaźnionych z Mszczonowa. Na zakończenia była dworska woda, kawa, herbata, ciasteczka i pajda chleba z mąki jaglanej z pysznymi konfiturami o różnych smakach do wyboru.

A w galerii jak zwykle kilka fotek ku pamięci    -  Marek 



środa, 21 sierpnia 2024

Plan na kolejne cztery tygodnie...

 Niewielka grupa STR w najbliższych dniach będzie się męczyć w górach Grecji, Macedoni i Albani, ale dla większości  grupy to nie czas na odpoczynek


25. 08 - wycieczka Śladami starych młynów (Adamowizna) - start pod MCK Milanówek godz. 8,00 - dystans ok.45 - poprowadzi Krzysztof Kornacki tel. 502 775 358

30.08.2024 (piątek)
Spektakularny pokaz dronów dla upamiętnienia Powstania Warszawskiego
Pokaz zaczyna się o 21:30 i najlepszym miejscem do obserwacji będzie nadwiślański bulwar
Gen. George'a Smitha Pattona.
Szczegóły pod linkiem:

Dla chętnych dojazd indywidualnie np. pociągiem KM R7 12312/12313 z Milanówka o godz. 20:12 do W-Wy Powiśle i spacer ok. 30 minut. 

01.09.2024 (poprowadzi Marek)
Rowerem nad Wkrę (dla odważnych)

Trasa: Ciechanów (st. kolej.), Chotum. Czarnocin, Niedbórz, Budy Sulkowskie, Drogiszewo, Dąbrowa, Rudowo, Bieżany, Staroguby, Strzegowo, Kuskowo, Budy Wolińskie, Rydzewo. Rutki Borki, Ciechanów (st. kolej.)
Dystans: Ok. 85 km po drogach asfaltowych i gruntowych

Dojazd pociągami KM:    
R1 91304/91305 Milanówek        odjazd 06:54 - WaWa Zach. przyjazd 07:22
R90 15423          WaWa Zach. p.9 odjazd 08:08 - Ciechanów  przyjazd 09:58 


Powrót z Ciechanowa wieczorem w zależności jak się dojedzie pociągami KM (bez Słonecznych - 1.09  może być problem z zabraniem się) o 16:07 (startuje z Mławy), 17:09 (preferowany - startuje z Ciechanowa),  17:59 (startuje z Działdowa),  18:15  lub 18:40 (startują z Ciechanowa) z przesiadką na WaWa Zach.

Na wszelki wypadek pamiętajcie o odblaskach i oświetleniu roweru.

08.09.2024 (poprowadzi Marek)
Okolice Wyszkowa

Trasa: Wyszków (st. kolej.), Porządzie, Dalekie, Trzcianka, Niemiry, Brańszczyk, Nakiel, Turzyn, łąki nadbużańskie, Wyszków (st. kolej.)
Dystans: Ok. 47 km po drogach asfaltowych i gruntowych.

Dojazd pociągami KM:  
R1     91961/91960 Milanówek  odjazd 07:55 - WaWa Stadion przyjazd 08:36
R60 10903  WaWa Wileńska    odjazd 09:05 - Tłuszcz          przyjazd 09:40
R61 91585  Tłuszcz                 odjazd 09:50 - Wyszków       przyjazd 10:19

Powrót z Wyszkowa pociągiem o 15:25 lub 17:23.

W zależności jak się dojedzie, czasu, chęci i okoliczności można uda się jeszcze podjechać z Wyszkowa do Mostówki (ok. 11 km) i zobaczyć wrzosowiska. Podobno kwitną już w pierwszej połowie września i zaczynają się ok. 300 metrów przystanku kolejowego. Wtedy powrót pociągiem z Mostówki o 15:35 lub 17:34.


!!! UWAGA !!!:  Szybkie możliwości zmian na blogu chwilowo są ograniczone.  Jakby coś losowego przytrafiło  się prowadzącemu będzie starał się o tym powiadomić.  


15.09.2024 
W pogoni za szarlotką
Rajd na orientację z Termami Mszczonów (zapisy do 06 września - szczegóły we wcześniejszym poście) 

Pozdrawiam
Marek