Zbiórka pod MCK o 6,15, dla niektórych to za wcześnie, Dominik wstał pewnie o 6,10 i gonił nas, gdyż spod MCK wyjechaliśmy do Grodziska aby załapać się na miejscówkę do Warszawy, na zachodnim a stamtąd pociągiem do Radomia, potem już na kołach do Sielpi.
trochę poszukiwania właściwej drogi |
trochę przegięcia, przeciążenia... |
trochę odpoczynku |
Na trasę rajdu wyruszyliśmy wspólnie z grupą z Kielc (moich znajomych Bożenki i Jurka) oraz grupą ze Skarżyska Kamiennej. trasa 75 km, wyszło 83. Po drodze zwiedziliśmy rezerwat Niekłańskie Piekło i do Sielpi wróciliśmy przez Niebo i Piekło (tak więc oba miejsca na przyszłość już odwiedziliśmy)
Wieczorem znów poszliśmy na rybkę, potem na ognisko, a rano wspólne śniadanko. Następnie uroczystości medalowe i nagrody specjalne. Najliczniejszą grupą była STR Milanówek, a najliczniejszą rodziną Matusiaki.
Powrót do Skarżyska Kamiennej na rowerach - 58 km, następnie pociągiem do domu.
a Ci państwo na ławeczce to odpoczywają od siebie czy od rowerów???
OdpowiedzUsuń