niedziela, 29 grudnia 2013

Ostatnia wycieczka w tym roku

I stało się - 29 grudnia - rower i poszli.
Brwinowski Zbyszek rzucił hasło, ale kiedy?
na dzień przed wyjazdem?
Rzuciłem to na stronkę, wykonałem parę telefonów i zebrała się dziesiątka.
Gdzie? a byle gdzie aby rozruszać kości
- ZIMY NI MA. ZIMĘ WCIĘŁO. JEDZIEMY.
 I pojechali - Milanówek - Brwinów - Błonie - Białuty - Witki - Święcice -  Płochocin, - Rokitno - Milanówek.
Oj to nie ten czas, ciężkawo było, choć NI ma ZIMY.  Te koście jakieś zastałe.


Ale poszło, 48 km jakoś sie przejechało, jakoś bo tuż przed końcem złapaliśmy gumę, nie wszyscy, jeden, znany gumiarz Staszek (drugi obok Pawła - fotografa szczęściarz w tej dziedzinie)


Nic nie zwiedzaliśmy (po za małym epizodem na kawce w McDonaldzie w Błoniu, ale za to wymieniliśmy parę pomysłów na nadchodzący rok.
Pod koniec stycznia mamy zamiar się spotkać i ustalić kalendarz 2014
ale za nim to nastąpi...
chyba jeszcze jeden wyjazd, już w najbliższą niedzielę, popływać
 - CO - MORSY -
nie, termy Mszczonów - o tym może jutro, pojutrze....

1 komentarz: