31 sierpnia jedna wycieczka a dwie imprezy.
"Święto chleba" w Kaskach czyli popularne dożynki. Do Kask dojechaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem głównych uroczystości. Tam nacieszyliśmy się wzrokiem, oglądając stoiska przygotowane przez okoliczne wioski, nawąchaliśmy wspaniałych wyrobów, ślinka ciekła i tyle. Nie czekaliśmy na zakończenie bo byśmy musieli zabawić tam bardzo długo. obeszliśmy się smakiem.
Również w tym dniu święto Milanówka. Ruszyliśmy więc z Kask do Milanówka na stadion na Turczynku. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Ale początek nie znów taki dobry. Nie wpuszczono nas z rowerami na imprezę, we własnym mieście. Musieliśmy zostawić je na parkingu przed stadionem.
A głównym celem naszej wizyty były Mistrzostwa Polski MTBMX w skokach rowerowych. Widowiskowo fajna konkurencja, wolę jednak na szosie.
A wieczorem jeszcze część z nas spotkała się na koncercie Budki Suflera.
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
Nagle ptaki budzą mnie tłukąc się do okien.
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Fakt tylko w domu nas nie wpuszczono....Super...
OdpowiedzUsuńDzięki za kotlecik dla Madzi nawet zjadliwy:):) Impreza wieczorna w doborowym towarzystwie koncercik jak ta lala.
Michał