Sobota była taka ładna, a w niedzielę rano obudziła mnie córka i powiedziała, tato spójrz przez okno...
spojrzałem.!
I pojechaliśmy na wspólną wycieczkę z Vagabundusem. Prowadziła Zoja i Mietek, chwilowo też ja, tak dla urozmaicenia. Start główny w Pruszkowie. Następnie przez Komorów, Nadarzyn, dalej lasem do Podkowy Leśnej.
Tam nad jeziorkiem w parku obok Pałacyku Kasyno krótko przerwa na popas i moja krótka pierwsza prelekcja historyczna o tym miejscu (no może druga). O wszystkim nie powiedziałem, trochę zapomniałem, cóż trema ale może cóś tam w głowach uczestników zostało.
Pieniądze to nie wszystko, Lilpop popełnił samobójstwo w Hotelu Bristol w Warszawie w 1930 roku.
A najważniejsze to zdrowie i zdrowy rower. Jedźmy dalej.
Dalej pojechaliśmy do Otrębus, do matecznika Mazowsze, na wystawę rękodzieła artystycznego. Zaprosiła nas Tereska, która miała tam swój pokaz koronkarstwa. O rękodziele Tereski tutaj. Po za stoiskiem Tereski wszystkie były wspaniałe, trochę kasy też trzeba było zostawić, dla niektórych mus (tak jest jak się ciągnie za tobą żona). Ale było warto, dzięki Tereska.
Z Otrębus już się podzieliliśmy, Vagabundus ruszył na Pruszków a my na Milanówek. Kilometrów niewiele, raptem 42 ale wiosenny rozruch relaksowy i sympatyczny. Większe trasy przed nami.
Więcej zdjęć w Galerii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz