poniedziałek, 27 czerwca 2016

W Lubartowie tylko Tadek

W sobotę w Firleju znajomych niewiele. Była Zosia, Magda, mama Magdy, Robert itp. Przygarnęli mnie i zaopiekowali się TTX.  Dzięki. W rewanżu zawiozłem krówki-milanówki.
Macie pozdrowienia od wszystkich, którzy byli w Julinku.
W niedzielę po południu była straszna burza. Mnie z samochodem zdmuchiwało z drogi. Oni jechali na rowerach do Dęblina. Szkoda, że Was nie było.
Tadek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz