wtorek, 27 marca 2018
niedziela, 25 marca 2018
Zagroda Ojrzanów
Wchodzę do kibla... i szok, niby zajęte, a jednak wolne miejsce się znajdzie, nawet posikać w
spokoju można, bąka puścić też można swobodnie, ale coś tam w głębi ducha... ona - niby nieruchoma, jednak siedzi obok, nie żąda 2 zł, patrzy przed siebie i sruuu...
Sory, źle zacząłem, a więc do rzeczy.
... Co ma wspólnego piła mechaniczna z papierem toaletowym ?
odpowiedź - jeden niewłaściwy ruch i palec uje...ny.
Też źle, zacznę od początku...
Pogoda w końcu dała się udobruchać. Jak na Dzień Słońca przystało, nie wiało, nie padało, świeciło żółte z nieba, na rowerach 61 sztuk + pies, och jak miło. W Zagrodzie nas miło przyjęto. Miło się zintegrowało z Vagabundusem, kółeczko z nagrodami też było miłe. Ogólnie miłujcie się w Międzynarodowy Dzień Słońca.
Ale wszystko dobre co się dobrze kończy. Skończyło się dobrze, ale wątki dobra też można dzielić na czworo, jak ten włos. Nie wiem jak Vagabundus, nasze drogi rozeszły się w Tarczynie, a naszych trochę prześladował pech, czy ten czwarty włos.
Najpierw przewrócił się Zbyszek, twardy chłopak, pojechał dalej. Potem Maniuś, gleba i czerwona kałuża wokół, ale w sumie ok!, Maniuś zaliczył lekkie szlify na łokciu, a czerwona kałuża, to rozbite wino zakupione w Zagrodzie.
Zdjęcia w Galerii 2
spokoju można, bąka puścić też można swobodnie, ale coś tam w głębi ducha... ona - niby nieruchoma, jednak siedzi obok, nie żąda 2 zł, patrzy przed siebie i sruuu...
Sory, źle zacząłem, a więc do rzeczy.
... Co ma wspólnego piła mechaniczna z papierem toaletowym ?
odpowiedź - jeden niewłaściwy ruch i palec uje...ny.
Też źle, zacznę od początku...
Pogoda w końcu dała się udobruchać. Jak na Dzień Słońca przystało, nie wiało, nie padało, świeciło żółte z nieba, na rowerach 61 sztuk + pies, och jak miło. W Zagrodzie nas miło przyjęto. Miło się zintegrowało z Vagabundusem, kółeczko z nagrodami też było miłe. Ogólnie miłujcie się w Międzynarodowy Dzień Słońca.
Ale wszystko dobre co się dobrze kończy. Skończyło się dobrze, ale wątki dobra też można dzielić na czworo, jak ten włos. Nie wiem jak Vagabundus, nasze drogi rozeszły się w Tarczynie, a naszych trochę prześladował pech, czy ten czwarty włos.
Najpierw przewrócił się Zbyszek, twardy chłopak, pojechał dalej. Potem Maniuś, gleba i czerwona kałuża wokół, ale w sumie ok!, Maniuś zaliczył lekkie szlify na łokciu, a czerwona kałuża, to rozbite wino zakupione w Zagrodzie.
Zdjęcia w Galerii 2
środa, 21 marca 2018
wycieczka z Vagabundusem
25.03 - niedziela. Coroczna, tradycyjna wycieczka z Okazji Międzynarodowego Dnia Słońca z grupą
UKTR Vagabundus. Punt docelowy ten sam - Zagroda Ojrzanów, ale inna trasa.
Start PKP Grodzisk Maz godz.10,00
trasa: Grodzisk - Siestrzeń - Żabia Wola - Ojrzanów (przerwa na posiłek) - powrót przez Tarczyn do Milanówka (Vagabundus z Tarczyna rusza przez Zalesie do Kabat)
Uwaga z soboty na niedzielę zmiana czasu.
UKTR Vagabundus. Punt docelowy ten sam - Zagroda Ojrzanów, ale inna trasa.
Start PKP Grodzisk Maz godz.10,00
trasa: Grodzisk - Siestrzeń - Żabia Wola - Ojrzanów (przerwa na posiłek) - powrót przez Tarczyn do Milanówka (Vagabundus z Tarczyna rusza przez Zalesie do Kabat)
Uwaga z soboty na niedzielę zmiana czasu.
niedziela, 18 marca 2018
rozpoczęliśmy w 2018
tak 18 marca rozpoczęliśmy, a miało być tak pięknie, pogodnie i w większym gronie i przyszła zima... i było pięknie i pogodnie (-4 ale słonecznie) i w większym gronie... o dobrze że rozpoczęliśmy teraz będzie łatwiej, ruszamy
a łatwo nie było, choć skróciłem trochę trasę ale w pewnym momencie droga się skończyła, ale - daliśmy radę.
W drodze napotkaliśmy nieznajomą armię, ale okazało się że to sojusznicy, może nie nasi ale naszych dziewczyn, obyło się bez walki. A ogólnie - wiaterek nie za duży, taki zefirek, nie Witold 4 czy Aleksy jak to mówią w Ameryce, taki mały, "polski Stasiu wczesnowiosenny", droga - biała, a więc czysta, wszakże to biel.
A że były i przeszkody, no cóż, zawsze komuś coś przeszkadza, rów z wodą, belka (kiedyś trenowałem lekkoatletykę a moją koronną konkurencją był bieg z przeszkodami, a w nim rów z wodą, och jak miło przywołać wspomnienia z pięknych młodzieńczych lat)
Wróćmy jednak do teraźniejszości, ale rów z wodą był!!!
Za rowem już niedaleko do punktu kulminacyjnego - "Gruzińskiej Przystani" - Dotarliśmy, a tam jak w Gruzji - chinkali, chaczpuri, kutbari, gruzińskie wino, muzyka i taniec. Polecamy. Był jeszcze Adam M, ? Mickiewicz to może nie był, ale podpisywał swoją książkę, może nie "Pana Tadeusza"
może bardziej "Chłopoka z Milanówka" - Ale o rowerach, o trasach rowerowych a nie mrówkach wędrujących w okolice spuchniętych nóg Telimeny. Ale wróćmy do Gruzji, tam było wspaniale, w Łazach także przyjemnie, ale czas wracać, ze wspomnień i marzeń do rzeczywistości. A ta już za tydzień, pomarzymy ponownie, pojedziemy, pokręcimy, pomyślimy...
___ od tego roku zdjęcia będą się ukazywać w GALERII 2
a łatwo nie było, choć skróciłem trochę trasę ale w pewnym momencie droga się skończyła, ale - daliśmy radę.
W drodze napotkaliśmy nieznajomą armię, ale okazało się że to sojusznicy, może nie nasi ale naszych dziewczyn, obyło się bez walki. A ogólnie - wiaterek nie za duży, taki zefirek, nie Witold 4 czy Aleksy jak to mówią w Ameryce, taki mały, "polski Stasiu wczesnowiosenny", droga - biała, a więc czysta, wszakże to biel.
A że były i przeszkody, no cóż, zawsze komuś coś przeszkadza, rów z wodą, belka (kiedyś trenowałem lekkoatletykę a moją koronną konkurencją był bieg z przeszkodami, a w nim rów z wodą, och jak miło przywołać wspomnienia z pięknych młodzieńczych lat)
Wróćmy jednak do teraźniejszości, ale rów z wodą był!!!
może bardziej "Chłopoka z Milanówka" - Ale o rowerach, o trasach rowerowych a nie mrówkach wędrujących w okolice spuchniętych nóg Telimeny. Ale wróćmy do Gruzji, tam było wspaniale, w Łazach także przyjemnie, ale czas wracać, ze wspomnień i marzeń do rzeczywistości. A ta już za tydzień, pomarzymy ponownie, pojedziemy, pokręcimy, pomyślimy...
___ od tego roku zdjęcia będą się ukazywać w GALERII 2
sobota, 17 marca 2018
środa, 14 marca 2018
Gruzińska Przystań nieodwołalna
Miałem sporo telefonów, że nadchodzi znowu zima, że może to przenieść, nie pękajcie, gruzińskie żarło wynagrodzi nawet minusowe temperatury. Startujemy 10,15 w niedzielę.
A na rozgrzewkę wspomnienie foto z pobytu w gruzińskich autentycznych knajpach, a tam temperatura też nie sprzyjała, było wręcz odwrotnie niż teraz, do + 40 i przeżyliśmy.
Przeżyjemy i teraz. Gruzińska Przystań zamówiona i nagród będzie sporo.
A na rozgrzewkę wspomnienie foto z pobytu w gruzińskich autentycznych knajpach, a tam temperatura też nie sprzyjała, było wręcz odwrotnie niż teraz, do + 40 i przeżyliśmy.
Przeżyjemy i teraz. Gruzińska Przystań zamówiona i nagród będzie sporo.
niedziela, 11 marca 2018
majówka 2018
Zostało zaklepane miejsce na majówkę nad Jeziorskiem.
Agroturystyka "Zielona Przystań" - Siedlątków 7 (300 metrów od jeziora)
koszt 30 zł/doba od osoby x 4 noclegi = 120 zł.
(zaliczka 30 zł od osoby, płatne 18.03 na rozpoczęciu sezonu lub na konto)
Zapisano 14 osób (lista w dziale informacje)
czwartek, 8 marca 2018
starujemy
18 marca 2018 w niedzielę pierwszy start w tym roku. Odjazd MCK Milanówek godz. 10,15
Punkt docelowy to "Gruzińska Przystań" w Łazach, restauracja typowo gruzińska, z gruzińskimi kucharzami i daniami, nie zabraknie znanego Chinkali, ale też mniej nam znane dania gruzińskiej kuchni jak Adżapsadni (duszone bakłażany) czy (baranina w różnych postaciach) - Czaszuszuli, Czakapuli czy Czanachi.
Trasa raczej bardziej płaska niż Kaukaz, ok 50 km (w obie strony)
dojazd: Milanówek - Owczarnia - Stara Wieś - Rusiec - Szamoty - Walendów - Łazy
powrót: Łazy - Walendów - Paszków - Strzeniówka - Otrębusy - Podkowa - Milanówek
W "Przystani" będzie czas na zaznajomienie się z nadchodzącym kalendarzem rowerowym 2018 i ewentualną korektą.
Pogoda się poprawia, na kanapie już dość leżenia, więc w drogę.
Punkt docelowy to "Gruzińska Przystań" w Łazach, restauracja typowo gruzińska, z gruzińskimi kucharzami i daniami, nie zabraknie znanego Chinkali, ale też mniej nam znane dania gruzińskiej kuchni jak Adżapsadni (duszone bakłażany) czy (baranina w różnych postaciach) - Czaszuszuli, Czakapuli czy Czanachi.
Trasa raczej bardziej płaska niż Kaukaz, ok 50 km (w obie strony)
dojazd: Milanówek - Owczarnia - Stara Wieś - Rusiec - Szamoty - Walendów - Łazy
powrót: Łazy - Walendów - Paszków - Strzeniówka - Otrębusy - Podkowa - Milanówek
W "Przystani" będzie czas na zaznajomienie się z nadchodzącym kalendarzem rowerowym 2018 i ewentualną korektą.
Pogoda się poprawia, na kanapie już dość leżenia, więc w drogę.
piątek, 2 marca 2018
Majówka 2018
Na majówkę wybierzemy się jednak nad Jeziorsko, (między Łodzią a Kaliszem - łatwiej się tam dostać niż na Roztocze)
w dn. 28.04 - 03.05.
Zakwaterowanie w agroturystyce nad jeziorem.
Wyjazd 28.04 (sobota) - pociągiem do Łodzi, dalej na kołach nad jeziorsko ok,50 km.
Baza w jednym miejscu na Jeziorskiem (w przyszłym tygodniu ustalę gdzie i na ile osób, narazie jest niewiele, koszt noclegów ok. 35zł za dobę)
Do zagospodarowania 4 pełne dni a powrót 3.05 (czwartek) do Łodzi, inną drogą.
1. Zoo Safari Borysew - ok, 80 gatunków zwierząt na wolnych wybiegach, atrakcją są białe lwy i białe tygrysy bengalskie - na terenie również Cinecoaster 7D gdzie można wjechać w "Podziemny świat" i przeżyć "Atak rekina"
2. Kalisz - jedno z najstarszych miast w Polsce, zabytkowe, warte zwiedzenia.
3. Uniejów - Zagroda Młynarska, Rynek i oczywiście wizyta w kompleksie basenów termalnych.
4. Rowerem wokół Jeziorska i wzdłuż Warty, a potem i na wodzie, jachtem, kajakiem czy rowerem wodnym do rezerwatu ornitologicznego.
Zapisy do poniedziałku 5 marca.
w dn. 28.04 - 03.05.
Zakwaterowanie w agroturystyce nad jeziorem.
Wyjazd 28.04 (sobota) - pociągiem do Łodzi, dalej na kołach nad jeziorsko ok,50 km.
Baza w jednym miejscu na Jeziorskiem (w przyszłym tygodniu ustalę gdzie i na ile osób, narazie jest niewiele, koszt noclegów ok. 35zł za dobę)
Do zagospodarowania 4 pełne dni a powrót 3.05 (czwartek) do Łodzi, inną drogą.
1. Zoo Safari Borysew - ok, 80 gatunków zwierząt na wolnych wybiegach, atrakcją są białe lwy i białe tygrysy bengalskie - na terenie również Cinecoaster 7D gdzie można wjechać w "Podziemny świat" i przeżyć "Atak rekina"
2. Kalisz - jedno z najstarszych miast w Polsce, zabytkowe, warte zwiedzenia.
3. Uniejów - Zagroda Młynarska, Rynek i oczywiście wizyta w kompleksie basenów termalnych.
4. Rowerem wokół Jeziorska i wzdłuż Warty, a potem i na wodzie, jachtem, kajakiem czy rowerem wodnym do rezerwatu ornitologicznego.
Zapisy do poniedziałku 5 marca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)