W Pogoni za Szarlotką i tradycyjnych wyścigów na Turczynku.
Nie mogę ich opisać, nie widziałem, zmagałem się z sardyńskimi górami. Doszły mnie jednak słuchy, że nie muszę organizować wszystkich imprez. Na Turczynku poradziliście sobie świetnie. Dzięki.
... I nie ma ludzi niezastąpionych i są relacje
Rajd na Orientację - Mszczonów 15 września
Znamienitsza część STR goniła na
zasłużony urlop na Sardynię a pozostali, których nie zraziła dość wczesna
godzina wyjazdu spod MCK goniła za szarlotką z Termami Mszczonów. Tym razem
karnie i zgodnie z oczekiwaniami organizatora stawiliśmy się w wymaganym
czasie siedmioosobową grupą na
starcie. Odczekaliśmy swoje popijając
kawkę lub herbatkę i wyruszyliśmy jako jeden z ostatnich patroli tuż za grupą
prowadzoną przez Roberta. Połączyliśmy się z nią szybko i goniliśmy dalej razem.
Przed
samy startem zaczęło padać i nie wyglądało to za dobrze jednak na szczęście dość szybko pogoda
poprawiła się i zaświeciło słońce. Organizator
tak jak zwykle stanął na wysokości zadania i przygotował tylko i aż cztery
punkty kontrolne, do których szczęśliwie zdołaliśmy dotrzeć przed ich
zamknięciem. Wprawdzie wiązało się to czasami z kluczeniem i jazdą zawijasami co
zapewne wynikało z nieobecności głównego nawigatora STR. Nie jest to pierwsza
tego rodzaju impreza przygotowywana przez Termy Mszczonów i należą się słowa
uznania dla organizatora, że potrafi za każdym razem przygotować w tej samej
okolicy inną urozmaiconą trasę, co nie jest wcale takie łatwe. W tym roku
dotarliśmy np. do Osieczka, co kiedyś planowaliśmy jako cel jednej z
niedzielnych STR-owych wycieczek i co jakoś do tej pory się nie udało się. Może
w przyszłym sezonie dojedziemy tutaj większą grupą.
Na mecie
zlokalizowanej na terenie Winnicy Dwórzno na wszystkich, którzy dotarli czekał poczęstunek. Spośród osób, które
odwiedziły wszystkie punkty rozlosowano nagrody. Szału nie było i poszczęściło
się tylko naczelnemu fotografowi STR, jednak niestety wino to nie było. Finał rajdu połączony był z Piknikiem
Rodzinnym „Święto Wina”. Jakiś czas temu Dwórzno było punktem kontrolnym w
trakcie jednej z edycji rajdu i wtedy udało się posmakować lokalnego produktu
winnego. Tym razem chyba nikt nie miał tyle silnej woli, żeby stać w
kilometrowej kolejce do jednego stoiska, żeby kupić butelczynę lokalnego
trunku. Na osłodę pozostały maliny prosto z krzaka i miejscowa „ABBA” do
obejrzenia w Galerii.
Marek
Wyścigi Terenowe - Turczynek
Tradycją jest już to, że STR
wspiera MCK w przygotowaniu i przeprowadzeniu corocznych Terenowych Wyścigów
Kolarskich na Turczynku. Nie mogło być inaczej i w tym roku. Pod nieobecność
Prezesa Aktyw-Kolektyw nie zawiódł i stawił się ekipą na stadionie. Większe obawy były co do obecności zawodników
z racji niezachęcającej aury. Sobota była pierwszym zdecydowanie chłodniejszym
i rano dość ponurym dniem po upalanym jak na wrzesień tygodniu. Ale po kolei ….
Ekipa
sprawnie rozstawiła oznaczenie tras, stoły, namioty, podium, puchary, nagrody,
wodę i ciastka dla uczestników zawodów. Piękniejsza połowa STR zasiadła przy
stołach i czeka gotowa na zapisywanie uczestników. Ci najpierw pojawiali się niezbyt licznie i
na szczęście na 30 minut przed godziną rozpoczęcia zawodów sypnęli jak z rogu
obfitości. Nie bez znaczenia było też to, że im bliżej godziny początku zawodów
pogoda poprawiała się. Wprawdzie wiało, ale wyszło słońce i deszczowe chmury
ominęły Turczynek.
Marta
dyrygowała na linii startu i na bieżąco komentowała przebieg poszczególnych
wyścigów, sygnał startu dawał Włodek z MCK, Marcin robił za zająca, którego
gonili uczestnicy (złapać się nie dał, ale na wszelki wypadek w wyścigu open za
zająca już nie robił, bo różnie mogło by być …), Ludwik zabezpieczał wąski przejazd
na boisko piłkarskie, Marek, Michał i Dominik notowali wyniki na mecie.
Tak
ja zwykle wyścigi odbywały się w kilku kategoriach wiekowych dla dziewczynek i
chłopców i dystansach uzależnionych od wieku startujących. Tak jak zwykle dla najlepszych były puchary,
medale i drobne nagrody rzeczowe wręczane przez przedstawicieli MCK, jednak
zwycięzcami byli wszyscy, którzy dojechali do mety.
Do zobaczenia na kolejnych
zawodach a tymczasem w galerii przeżyjmy to jeszcze raz.
Marek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz