Travolta to miał gorączkę sobotniej nocy, my natomiast gorączkę niedzielnego dnia, woda okazała się zbawienna. Setkę nakręciliśmy, a każda kropla wody przy tej temperaturze zbawienna.
Pałac - Mała Wieś - miejsce które polecam, zaprawde warte odwiedzenia. Bywał tam nawet król, który przysiadł na kamieniu nad stawem. Prezes STR przysiadł na tym samym. Obecnie Pałac to nie tylko miejsce muzealne ale także biznesowe, ale to połączenie jak na dzisiejsze czasy idealne.
Jest i historia, jest powrót do świetności, i jest świetność dzisiejsza, wypasiony hotel, SPA, restauracje, imprezy i wszystko dla wszystkich, i dla zwiedzających i dla balujących. Można być w roku 1800.. i 2000 coś. Burżuazja na plastykowych krzesełkach przed pałacem z mnóstwem drinków pod ręką, STR w pałacu przy okrągłym stole (na sucho) ale za to kawa nad stawem...
A teren, a ogrody, a róże, sam zapach zwala z nóg.
Nas zwalał upał także w drodze powrotnej (nas ? mnie nie, ja lubię ciepełko)
ale zamiast ciepłych słówek zapraszam do Galerii 2. Foto więcej znaczy niż kilka zdań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz