poniedziałek, 13 czerwca 2022

WARSZAWA - pole mokotowskie

 Pomysł był taki, jedziemy na pola mokotowskie na na plenerowy koncert orkiestry społecznej. A cóż to za orkiestra społeczna. Otóż każdy kto gra na jakimś instrumencie może przyjść i dołączyć to orkiestry, ich pasją jest muzyka, to próbują pograć razem, naszą jest rower, a że w pojedynkę nudno to jeździmy razem. Komu lepiej wychodzi, nie mnie oceniać, na muzyce zwłaszcza klasycznej mało się znam, ale zagrali, my tylko podziwialiśmy. Na polach mokotowskich są też inni pasjonaci, obok duża grupa ćwiczyła jogę, nasze dziewczyny też nieśmiało próbowały.



A podczas tradycyjnej przerwy kawkowej słodki piknik, który przygotowali nam świeżo upieczeni dziadkowie (nie wiem dlaczego tak się mówi - dziadkowie, jedna to była babcia) ale niech tak już zostanie, i to od razu podwójni dziadkowie - bliźniaków. Smakowało, niech rosną.
 

A co do trasy prawie 80 km nakręciliśmy, i Warszawa zwłaszcza w niedzielę nie taka straszna, pogoda dopisała, w drodze powrotnej wstąpiliśmy na stawy w Puchałach, tam zanużył się tylko dziadek, potem na lody w Podkowie i kolejna miło spędzona niedziela. Zapraszam do Galeri zdjęć. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz