Było nas tym razem mało, jak na lekarstwo. Mimo upału niedzielna rowerowa kuracja wraz z kawką, ciastkami na świeżym powietrzu i potem lodami u Włocha (już w Pruszkowie) kolejny raz potwierdziły, że to najlepsza recepta na zakończenie tygodnia.
A tych pigułek do Muzeum Farmacji na warszawskiej starówce dotelepało się 10 szt. (takie jedno małe opakowanie). A receptę wystawiła Grażyna, tuż przed wejściem do Muzeum przybliżyła nam postać niezwykłej kobiety, Antoniny Leśniewskiej, pierwszej magistry farmacji na świecie, pierwszej kobiety na świecie, która założyła aptekę, która kształciła i zatrudniała same kobiety. To patronka tegoż Muzeum. Ale Grażyna aż tak feministyczna nie była, przygotowała wycieczkę a na prowadzenie trasy wybrała chłopa. I Michał spisał się wyśmienicie, jakoś i upały omijał, było ok. Zapraszamy do galerii zdjęć.Marek i Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz