poniedziałek, 3 lipca 2023

Nalot szpaków z STR

 Pokaźne stado szpaków z STR nadleciało nad sad czereśniowy w Mariance (sad Doroty i Karola). Lotem kierowała szpaczyca Halinka, wpadliśmy jak szarańcza i od razu na drzewa, gospodarze nawet nie postawili żadnych strachów ani siatek a na dodatek poczęstowali czereśniowym ciastem. Dziękujemy.


Każdy najadł się do syta, a i nazrywał dla siebie, oj trochę wyskubaliśmy sad. Wycieczka niecodzienna, lajtowa, czereśniowa i pyszna. Podobno nalewka z czereśni też nieźle smakuje. Ciekawe kto zrobi ? 
Drogę powrotną prowadził szpak Witek, wspaniała trasa, jeszcze taką nie wracałem do Milanówka, a z tych terenów wracaliśmy już nie raz. Dodatkowo wioząc co po niektórzy czereśnie w sakwach po tak zróżnicowanym terenie już czuli zapach czereśniówki. Wiecej foto z nalotu na sad w galerii. 



1 komentarz:

  1. Dziękuję za tak liczną wizytę.
    Dla miłośników dobrego smaku i wspomnień lata w jesienne wieczory polecam naleweczkę z czereśni.
    Dorota.

    2kg czereśni
    1 litr spirytusu lub 1:1 alko/woda
    Czereśnie zalać alkoholem, odstawić na miesiąc.
    Po miesiącu odsączyć owoc i zasypać 1kg cukru.
    Odczekać kolejny miesiąc, rozpuszczony cukier-syrop zlać z nalewką.
    Ja robiłam ze spirytusem i w tym kroku rozcieńczyłam wodą.
    "Pijane" odsączone owoce posłużą do ciasta.
    Nalewkę odstawić jeszcze na kolejny miesiąc do "przegryzienia".
    I gotowe.

    OdpowiedzUsuń