Jeden z najpiękniejszych weekendów STR. Organizatorem była Halinka, jeszcze raz wielkie dzięki. Przeżycie niesamowite, wszyscy pierwszy raz na tratwach. 18 osób, trzy szczepione barki i 15 km spływu. Turystycznie to trasa na trzy dni. My pokonaliśmy ją w półtora dnia, choć po starcie w czwartek po południu i przepłynięciu 3 km mało kto wierzył, że następnego dnia dotrzemy do celu. Ale udało się. Załoga na medal. Sobotę mogliśmy poświęcić na rowery. Wybraliśmy się na biebrzańskie bagna, na kładki, i też ciekawie i nowa przygoda. Wieczory przy ognisku, grilu, muzyce, ze śpiewem i tańcami, sauną i kąpielami w rzece. REWELACJA. Po Biebrzy trawą pływa STR - ber, ber, ber - to STR - ber, ber.
Takiej załogi nie miał nawet król - bul, bul, bul - leżajski ful - bul, bul.
Na przodzie tratwy Tomek trzyma ster - za STR - ber, ber, ber
On trzyma ster - ber, ber.
A prędkość mamy taką, że ha, ha - kurde blacha - ha, ha.
Tu grążel żółty a tam grzybień biały - przez dzień cały - wyszły mi gały
- grzybień biały.
A nasz kapitan materace ma - trzy, nie dwa - la, la, la, la
I pompka gra.
Takiej załogi nie miał nawet król - bul, bul, bul - leżajski ful - bul, bul.
Zapraszam do galeri zdjęć, jest ich sporo
a wybrane w filmiku tutaj
Było mega fantastycznie. Dawno się już tak nie uśmiałam, super odcinka od rzeczywistości. Dziękuję całej załodze. Super zgrana ekipa. Tego było mi trzeba. Dorota.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, fantastycznie przygotowany spływ przez Halinę i te czapeczki z kołnierzami były naszm znakiem rozpoznawczym. Dziękuję, że mogliśmy naładować baterie. A z taką załogą to i dwa bieguny w półtora dnia zdobędziemy. Ania
OdpowiedzUsuńHalino, z Toba pojadę i na koniec Świata. Dzięki za pomysł i przygotowanie wszystkiego. Agnieszka
OdpowiedzUsuń