I tak wspomina Rafał: Uczestniczyli: Magda, Sylwia, Zbyszek, Tadek, Michał, Marek, Rafał, na termach dołączył Robert i dla uzupełnienia grupy Janek z Żyrardowa
Życiówki zrobili: Sylwia - około 110 km, Tadeusz - 145 km i może Magda ale pewności nie mam, czy pojechała powyżej 115. Z pytań konkursowych głodni i zmęczeni zawaliliśmy ostatnie jak to się mówi "zmęczony rowerzysta to i na zapałkach się wyłoży"
Organizator
spisał się moim zdaniem na piątkę, trasa zróżnicowana, zarówno pod
względem nawierzchni (asfalty, szutry, piaski, kamienie) oraz
ukształtowania terenu(parę hopek było)
Na zakończenie sfilmował nas DRON pod kawałek o tytule HAPPY.
I żeby tego lukru było więcej Zbyszek telefonicznie dodał, że na medal to spisał się Rafał, jechał z tyłu i mocno pilnował tych co radzili sobie gorzej, tzn gorzej jak przód ale też dobrze. Ukończyli wszyscy.
Zdjęcia w galerii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz