A dlaczego popadało, bo było tak; Wyskoczyła ryba w górę, zaraz zrobię w niebie dziurę, więcej wody chcemy w stawie, bo jej mamy na dnie prawie.Wszystkie ryby ledwo dyszą, a chmurzyska nic nie słyszą, płyną sobie gdzieś po niebie a tu ryby są w potrzebie... Oj ale chyba przesadziły z tymi rybimi modłami, wody w stawach było w bród, stąd i sporo z nich musiała wskoczyć na patelnię, bo rybich smakoszy z STR było sporo. Zdjęcia w Galerii - zapraszam.
I jeszcze na koniec wisienka na torcie, przybyła do nas rybka z Końskich, nasz reprezentant STR Konrad. STR to nie tylko rowerzyści z Milanówka, z okolic również, ale Końskie do okolic nie należy a Konrad do STR jak najbardziej. Mimo dzielących go od nas ponad 130 km pojawia się na naszych wycieczkach, a także na dłuższych wyprawach. Dziękujemy za odwiedziny.
Byłem z Wami pierwszy raz na rowerowym wypadzie i było super :)
OdpowiedzUsuńDzięki i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
Maciek Filipiak
Cieszę się, że mogłem Was w końcu odwiedzić po tych ciężkich pandemicznych mam nadzieję przeszłych czasach. Dziękuję za gościnę, wspólne kręcenie korobą. Do zobaczenia następnym razem Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń