21 lipca. Zbliżał się upalny weekend i przed STR pojawił się dylemat jaką trasę wybrać aby wycieczka, która powinna przynieś uczestnikom relaks i naładować akumulatory na kolejny zabiegany tydzień nie zamieniła się w ekstremalną wyprawę po której trzeba się regenerować przez kilka następnych dni.
Wybór padł na okolice rzeki Rawki. Rozpoczęliśmy z Jesionki położonej o niecałe pół godziny jazdy pociągiem z Milanówka. Ze względu na przyjazny dla rowerów zjazd z peronu i otoczenie siecią wyasfaltowanych, przebiegających w głębokim cieniu dróg, Jesionka była wymarzonym miejscem na rozpoczęcie przygody rowerowej. Pierwszy postój zaplanowany był w Jeruzalu, ale tu spotkała nas niezbyt miła niespodzianka. Okazało się że wszystkie sklepy, nie mówiąc już o budce z rzemieślniczymi lodami są zamknięte. Wobec tak nieprzyjaznego powitania nie pozostało nam nic innego jak pognać dalej. Do miejscowości Kamion większość trasy prowadziła wzdłuż Rawki malowniczymi drogami na terenie Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. W Kamionie po uzupełnieniu zapasów napojów tak nieodzownych w 30 stopniowym upale, zatrzymaliśmy się na postój w cienistym parku położonym nad Rawką poniżej stopnia wodnego wybudowanego na potrzeby jednego z wielu młynów wykorzystujących wartki nurt tej malowniczej rzeki. Jak zawsze był kawka i losowanie a nie obyło się też bez kąpieli. Z tego miejsca część uczestników pognała do pobliskiej stacji kolejowej. Ci którzy mieli jeszcze czas, po wizycie w lodziarni, i ponownej kąpieli, podążając wzdłuż linii kolejowej dotarli do stacji kolejowej Jesionka, gdzie po prawie 60 kilometrach wycieczka się zakończyła.
Pozdrawiam Sławek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz